Niespodzianki to nieodłączna część każdego sportu, ale są pewne wydarzenia, którch nie spodziewa się nikt. Podobnie myśleli zapewne kibice w Lublinie, którzy stawili się na meczu ze Stelmetem Zielona Góra, ale… pozytywnie się rozczarowali!
Początek tego meczu nie zapowiadał kataklizmu. Stelmet „usiadł” na rywalach i prowadził 0:7. Pierwsze punkty dopiero w 5. minucie zdobył Jarosław Trojan. Jednak od stanu 2:11 stała się rzecz dziwna. Goście stanęli, a Lublinianie zanotowali 11 punktów bez odpowiedzi rywala. Ostateczny wynik pierwszej kwarty – 20:13.
Do połowy drugiej kwarty gospodarze utrzymywali swoją dobrą grę, ale pogoń Stelmetu w końcu musiała dać efekty. Kilka kapitalnych akcji, zneutralizowanie rywala i długa seria punktów dały ekipie gości pewne zwycięstwo w tej kwarcie 30:13. Na tablicy wyników widniał więc wynik 33:43.
Gdyby ktoś wtedy postawił pieniądze na wygraną gospodarzy, pewnie przeżywałby teraz całkiem szczęśliwy wieczór. Jednak było widać, że od trzeciej kwarty faworyci nie byli sobą, bo regularnie tracili ze swojej przewagi coraz więcej punktów i po trzech kwartach – głównie za sprawą dwójki Trojan – Kellogg – tracili do rywali ledwie trzy punkty.
Ostatnia kwarta to wielka walka o każdą piłkę i niespodziewane kłopoty drużyny z Zielonej Góry. Gospodarze remis osiągnęli na 8 minut i 45 sekund przed końcem, a pierwsze prowadzenie od dłuższego czasu objęli ponad minutę później i nie oddali go już do końca, wygrywając ostatecznie 82:78.
Fanom TBL nie trzeba tłumaczyć, dlaczego to jest wielka niespodzianka. Była to pierwsza porażka w tym sezonie drużyny Stelmetu. Ostatni raz goście przegrali prawie 200 dni temu – 30 maja. Nie zmienia to faktu, że nadal pozostaną oni liderem tabeli, ale komfort tego prowadzenia będzie już dużo mniejszy.
Start Lublin – Stelmet BC Zielona Góra 82:78 (20:13, 13:30, 20:13, 29:22)
Start: Czumakow 16, Trojan 16, Małecki 15, Czujkowski 12, Kellogg 8, Salamonik 6, Grzeliński 4, Poole 3, Kowalski 2, Ciechociński 0.
Stelmet: Bost 21, Szewczyk 14, Borovnjak 10, Gruszecki 9, Ponitka 8, Reynolds 7, Hrycaniuk 5, Zamojski 2, Koszarek 2.