Szalona końcówka i zwycięstwo Fiorentiny. Błaszczykowski jedynie na ławce

Aktualizacja: 21 lut 2016, 22:05
21 lut 2016, 16:50

W meczu 26. kolejki włoskiej Serie A Fiorentina pokonała w meczu wyjazdowym Atalantę 3:2. Całe spotkanie na ławce “Violi” przesiedział niestety Jakub Błaszczykowski.

Od pierwszych minut gospodarze chcieli pokazać swoją siłę, gdyż na własnym obiekcie idzie im bardzo dobrze. Na dodatek na przeciw siebie mieli osłabioną Fiorentinę, która przed kilkoma dniami wywalczył remis w meczu Ligi Europy. Jednak groźne akcje ze strony Atalanty nie przełożyły się na zdobycz bramkową.

Zamiast gradu goli i groźnych akcji oglądaliśmy za to na początku spotkania bardzo dużo kar indywidualnych. W ciągu dwóch minut sędzia trzykrotnie sięgał do kieszonki, by ukarać zawodnika żółtą kartką. Podsumowując pierwszą część gry, dużo walki w środku pola, mało emocji, choć jednak niewielką przewagę mieli gracze Atalanty.

Po zmianie stron do ataku ruszyli gracze z Florencji. Swój cel osiągnęli w 67. minucie, kiedy to Tello po ograniu obrońcy wrzucił piłkę z prawego skrzydła, a z precyzyjnego podania skorzystał Fernandez uderzając głową pod poprzeczkę. W 82. minucie ten sam, który asystował przy pierwszym trafieniu, tym razem pokonał bramkarza w sytuacji sam na sam.

Zawodnicy Atalanty jednak nie złożyli broni i do końca walczyli o korzystny wynik. Chwilę po golu na 2:0, rzut rożny wywalczyli gospodarze. Po dośrodkowaniu Diamantiego do piłki dopadł Conti i złapał kontakt z Fiorentiną. Bardzo szybką odpowiedzią popisali się przyjezdni pozbawiając jakichkolwiek nadziei piłkarzom Atalanty. Kalinić po podaniu Valero podwyższył wynik spotkania.

Niesamowita końcówka na Stadio Atleti Azzurii d’Italia. 4 gole w ciągu zaledwie 10 minut oglądali dziś kibice obydwu drużyn. Po raz kolejny walcząca Atalanta zdobyła kontaktową bramkę, za sprawą tym razem Pinilli. Jednak to nie wystarczyło, by zdobyć jakikolwiek punkt w dzisiejszym meczu. W konsekwencji drużyna Jakuba Błaszczykowskiego wywiozła komplet punktów z bardzo trudnego terenu.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA