Borussia Dortmund tylko dopełniła fomalności i pokonała 1:0 FC Porto pieczętując awans do kolejnej fazy rozgrywek Ligi Europejskiej. Łukasz Piszczek z powodu kontuzji odniosionej na treningu mecz obejrzał z wysokości trybun.
W czwartek podczas treningu przed meczem reprezentant Polski, Łukasz Piszczek doznał kontuzji o czym możecie przeczytać tutaj. Niestety uraz ten wyelminował go ze składu i prawy defensor musiał zasiąść na trybunach.
Gospodarze spotkania grali z nożem na gardle, gdyż przegrali pierwsze spotkane na Signal Iduna Park 2:0. Wydawało się więc, że rzucą się od samego początku na Borussię. Tak się jednak nie stało. Podopieczni Tuchela kontrolowali przebieg gry i nie pozwalali na wiele swoim rywalom. Portugalska drużyna ograniczała się tylko do strzałów z dystansu, które jednak przelatywały za każdym razem obok bramki Burkiego.
Porto na domiar złego nadziewało się na groźne kontry zespołu gości. W końcu jedna z nich jeszcze bardziej skomplikowała sytuację gospodarzy. W 23. minucie najpierw strzał Reusa wybronił fantastycznie Iker Casillas, ale przy dobitce Aubameyanga był już bezradny i piłka zatrzepotała w siatce.
Swoją najlepszą sytuację Porto zmarnowało w 42. minucie spotkania. Varela uderzył piłkę głową, ale genialną interwencją popisał się Roman Burki.
Druga połowa gry przyniosła nieco ożywienia w grze gospodarzy. Niestety na ich nieszczęście bardzo dobrze dysponowana dziś była defensywa BVB, która bez problemu rozbijała ataki swoich rywali.
W 63. minucie Aubameyang zdobył swoją drugą bramkę, ale sędzia dopatrzył się spalonego i słusznie nie uznał trafienia.
Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i to Borussia wygrała spotkanie 1:0. Podopieczni Tuchela po zwycięstwie 3:0 w dwumeczu awansowali do 1/8 finału Ligi Europy. Losowanie kolejnej rundy rozgrywek odbędzie się w piątek o godzinie 13.