W meczu 27. kolejki angielskiej Premier League Tottenham Hotspur pokonał przed własną publicznością broniące się przed spadkiem Swansea City A.F.C. 2-1. W barwach walijskiego klubu całe spotkanie rozegrał Łukasz Fabiański.
Przed spotkaniem Tottenham zajmował drugie miejsce w tabeli Premier League, gromadząc w 26 meczach 51 punktów, tyle sam co lokalny rywal Arsenal Londyn, tracąc 5 oczek do prowadzącego w zestawieniu Leicesteru. Piłkarze z White Hart Lane w trzech ostatnich meczach odnieśli komplet zwycięstw (Manchester City 2-1, Watford 1-0, Norwich 3-0), dlatego zdobycie trzech punktów z szesnastym w tabeli Swansea, było dla graczy Mauricio Pochettino koniecznym i jedynym możliwym scenariuszem. Drużyna Łukasza Fabiańskiego do Londynu przyjechała ze sporymi apetytami na sprawienie niespodzianki. Mimo porażki w poprzedniej kolejce z Southampton 1-0, ostatnie mecze pokazują zwyżkę formy podopiecznych trenera Alana Curtisa (dwa remisy i dwa zwycięstwa: Crystal Palace 1-1, West Brom 1-1, Everton 2-1, Watford 1-0).
Prowadzenie w spotkaniu w 19 minucie sensacyjnie objęli goście, po bramce Włocha Alberto Paloschi na White Hart Lane bardzo długo, bo aż do 70 minuty pachniało sporą niespodzianką. Wówczas Kyle Walker wgrał piłkę w pole karne, a duże zamieszanie pod bramką wykorzystał Belg Nacer Chadli, który z najbliższej odległości zmusił do kapitulacji polskiego bramkarza. Zwycięstwo graczom Mauricio Pochettino w 77 minucie spotkania zapewnił strzałem z dystansu Danny Rose. Łukasz Fabiański mimo dwóch wpuszczonych bramek, zaliczył przyzwoite spotkanie.
Tottenham-Swansea: 2:1 (0:1)
(Chadli 70′, Rose 77′, Paloschi 19′)
