Już w czwartek o 17:30 Lech oraz Legia zainaugurują nowy sezon. Drużyny zmierzą się w spotkaniu o Superpuchar Polski. Podopieczni Jana Urbana będą chcieli z pewnością zmazać fatalną plamę po poprzednim sezonie i dobrze wejść w nowe rozgrywki.
Superpuchar Polski jest trzecim co do rangi trofeum w Polsce. Mimo to podpieczni Jana Urbana nie zamierzają jednak odpuszczać i chcą walczyć o zwycięstwo.
– To jest finał i walka o trofeum. Nie możemy o tym zapominać. Spodziewamy się trudnego meczu, bo każdy finał jest trudny, ale traktujemy go bardzo poważnie. To nie jest najważniejsze trofeum w kraju, ale w piłkę gra się po to, żeby takie mecze wygrywać. Finały są po to, żeby je wygrywać – mówi Kibu Vicuna, asystent trenera Lecha.
Spotkanie Lecha z Legią na pewno nie będzie meczem “tylko” o puchar. Ewentualne zwycięstwo Kolejorza pomoże odbudować relacje Lechitów z kibicami.
– W meczach z Legią zawsze chcemy wygrywać – to derby Polski. Na pewno mamy narzuconą jakąś presję, ale zwycięstwo pomoże odbudować relację z kibicami po nieudanych zeszłych rozgrywkach i dobrze na nas wpłynie przed sezonem. Legia ma szeroką kadrę, ma z czego wybierać, więc na pewno łatwo nie będzie – kończy Gumny,
W obozie Legii sprawa wygląda zupełnie inaczej. Zawodnicy oraz kibice zespołu z Warszawy są w fantastycznych nastrojach po zdobyciu dubletu w ubiegłym sezonie. Mimo to zawodnicy są nadal bardzo zdeterminowani, aby wywalczyć jeszcze jedno trofeum.
–Spotkanie z Lechem będzie bardzo ważne. Nie tylko dlatego, że to nasz wielki rywal. Bez względu na to, z kim byśmy się mierzyli, chcemy zdobyć Superpuchar. Dobrze zacząć sezon i z pozytywnym nastawieniem przygotowywać się do kolejnych meczów. Miło byłoby dorzucić jeszcze jeden puchar do zdobytego już dubletu na stulecie klubu – mówi Michaił Aleksandrow.
Przed czwartkowym meczem lepszą sytuację kadrową masz Lech Poznań. W zespole Krółewskich z powodu urazu na pewno zabraknie Kaspra Hamalainena oraz Thibault Mouliny. Ponad to wolne dostali kadrowicze którzy wystąpili na EURO, a są to Nemanja Nikolić, Michał Pazdan, Tomasz Jodłowiec oraz Ondrej Duda.
Z kolei w szeregach Lecha na pewno nie zobaczymy Tamasa Kadara oraz Karola Linettiego, którzy dostali kilka dni wolnego po odpadnięciu z EURO 2016.
Historia meczów o Superpuchar Polski trwa już 33 lata. Jest ona po stronie Kolejorza. Lechici wygrali pięć z ośmiu meczów. Częściej od poznaniaków, bo dziesięciokrotnie w spotkaniu o Superpuchar grali zawodnicy Legii Warszawa. Wojskowym jednak udało zdobyć się to trofeum “tylko” cztery razy, a aż sześciokrotnie schodzili z murawy pokonani.
Początek spotkania o Superpuchar Polski już w czwartek o 17:30.
źródło: lechita.net oraz legia.com