Anita Włodarczyk za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych dała wszystkim do informacji, że nie ma zamiaru wystartować w sierpniowym Memoriale Kamili Skolimowskiej, który będzie rozgrywany po raz pierwszy na Stadionie Śląskim w Chorzowie. ” Żadne formy nacisku , perswazji a nawet prób szantażu nie będą miały wpływu na zmianę mojej decyzji.”- przekazuje Włodarczyk. Co to znaczy dla samego widowiska?
Oczy wszystkich od weekendu są skierowane na Anitę Włodarczyk. Wielka szkoda, że nie z powodu formy sportowej, którą Mistrzyni Olimpijska w tym sezonie nie imponuje. Chodzi ciągle o spór z Konradem Bukowieckim, który trwa w najlepsze od zgrupowania w Chula Vista. Aktualnym problemem okazał się bilbord reklamujący Festiwal Rzutów im. Kamili Skolimowskiej. Absurd? Nic bardziej mylnego. Bukowiecki na swoim Instastory wrzuca zdjęcie danego bilbordu z podpisem zapraszającym kibiców, aby przybyli licznie do Cetniewa. Afera rozgorzała o to, że Bukowiecki tym podpisem zakrył Anitę Włodarczyk. Dla jednych to powód do śmiechu, jak widać dla niektórych to powód do pokazania drugiego oblicza…
Arogancja, przerost formy nad treścią. Określeń moglibyśmy znaleźć wiele. Na pewno takie “obrażanie się” nie jest postawą godną takiej “Mistrzyni”, za jaką do tej pory mogliśmy uważać Włodarczyk. Jeśli chodzi o postawę sportową to nadal pozostanie idolką dla wielu młodych zawodników i wzorem do naśladowania. Jeśli chodzi o zachowanie pozasportowe… Możemy mieć coraz większe wątpliwości czy warto pokazać dziecku postawę Anity i powiedzieć “Możesz brać z niej przykład młody”.
Tak jak zapowiedziała, póki co tak też oznajmiła- w sierpniowym Memoriale Kamili nie wystąpi. I tutaj się zatrzymajmy. Anita po dzień dzisiejszy utożsamiała się z ideami Skolimowskiej, powtarzała ciągle o przyjaźni między nimi. Po dzień dzisiejszy Włodarczyk rzuca w rękawicy Kamili. Czy taką “przyjaźń” może zakwestionować jakiś błahy wpis, a raczej fotka na Instagramie? Anita sama zaznaczyła w jednym z wywiadów, że nie wystąpi w zawodach ze względu, że nie będzie robić nic na pokaz… Tylko czy utożsamianie się emocjonalne z Ś.P. Kamilą Skolimowską nie powinno być aktualne zakwestionowane?
Niewątpliwie straci na tym wizerunek polskiej lekkoatletyki. Jedna z największych gwiazd Królowej Sportu w naszym kraju stroi fochy, stawia ultimatum organizatorom zawodów i menedżerowi. Straci na tym samo widowisko. Co mają zrobić aktualnie ludzie, którzy kupili już bilet, możliwe że zarezerwowali nocleg w Chorzowie, bo przyjadą z drugiego końca Polski, aby zobaczyć swoich idoli. Nagle jedna z idolek odmawia, pokazuje że nie liczy się z dobrem kibiców i kolokwialnie ich olewa. Czy stracą na tym same zawody? Uważam, że nie. Przyjedzie plejada gwiazd, która będzie chciała udowodnić swoją klasę na tle innych rywalek. Zawody są zaliczane do IAAF World Hammer Throw Challenge, tak więc możemy być spokojni o dalekie rzuty.
Aktualnie możemy czekać na rozwój sytuacji. Jak wspomniał menedżer Anity i współorganizator Memoriału- “Pośpiech i wypowiedzi na gorąco nigdy nikomu nie służą”. Jedno jest pewne, zostały złamane pewne granice, które nie powinny zostać przekroczone. Korona zaczyna spadać królowej z głowy, a spod korony zaczyna ukazywać się postawa iście nieszlachecka.