Adam Nawałka na wylocie z Lecha Poznań! Wraz z nim 14 zawodników!

Aktualizacja: 3 lut 2022, 10:40
26 mar 2019, 16:30

Początek 2019 roku był dla poznaniaków fatalny. Lech Poznań w ostatnich sześciu spotkaniach uzbierał jedynie sześć punktów. W Poznaniu zdecydowano się działać. Czas na rewolucję. Adam Nawałka w najbliższy weekend może stracić pracę. Perspektywa jest jednak szersza. Z Poznaniem pożegna się nawet 14 zawodników!

Lista zawodników znajdujący się na wylocie z Lecha Poznań jest tak długa, jak lista niezrealizowanych celów na ten sezon. W stolicy Wielkopolski mają już dość bycia “ligowym średniakiem”. Władze Lecha zapowiedziały, że po sezonie pożegnają się z kilkoma twarzami, które w Poznaniu po prostu się nie sprawdziły lub są w nim za długo. Nikt nie zamierza zabierać jeńców. Po kilku nieudanych okienkach transferowych, w Poznaniu chcą zmienić wszystko, aby wreszcie lokomotywa wróciła na właściwe tory. Jednak rewolucja może zacząć się o wiele wcześniej niż wszyscy zakładamy, bowiem już w ten weekend!

Od czterech lat w Poznaniu marzą o tytule. W trwającym sezonie bliżej jednak do grupy spadkowej niż mistrzowskiej. Za to właśnie swoim stanowiskiem ma zapłacić trener Nawałka. Przed nim mecz o życie w Kielcach. Jeżeli “Kolejorz” ulegnie Koronie, może to być dla niego ostatnie spotkanie w roli szkoleniowca Lecha. Między bajki trzeba też włożyć teorię, że były trener drużyny narodowej przetrwa w Poznaniu, jeżeli zdobędzie w czterech spotkaniach rundy zasadniczej… cztery punkty. Taki dorobek może oznaczać dla Lecha dolną ósemkę. A to już będzie kompletną kompromitacją dla władz oraz kibiców. Dlatego przy Bułgarskiej zrobią wszystko, by właśnie tak się nie stało.

Adam Nawałka podpisał kontrakt obowiązujący do końca czerwca 2021 roku. Zawiera on jednak dwa kluczowe zapisy. Po pierwsze: Lech zobowiązał się, że nie będzie robił przeszkód z rozwiązaniem umowy, jeżeli po byłego selekcjonera zgłosi się jakiś klub zza granicy. Po drugie: rekompensata w przypadku zwolnienia przed końcem umowy to “zaledwie” 800 tys. zł, w przypadku niezadowalających zarząd klubu wyników. Według “Głosu Wielkopolskiego” trener Adam Nawałka dostał ultimatum. Może się okazać, że zmiana nastąpi już w ten weekend. Piłkarze zagrają bowiem pod ogromną presją, a to nie sprzyja osiąganiu dobrych wyników. Jedyna nadzieja w tym, że sami piłkarze Korony pomyślą, że Lech jest w tak dużym kryzysie, że nawet z zaangażowaniem na pół gwizdka uda się go ograć. Myślał kogut o niedzieli…

Jeżeli Nawałka zostanie wyrzucony z Lecha, kto powinien zostać jego następcą? I ile taki ktoś będzie zarabiać? Na giełdzie przewija się już kilka nazwisk, zarówno z polskiej ligi, jak i zza granicy. Władze Lecha chcą pójść po rozum do głowy i nie zamierzają płacić jak za zboże. Kurek z kasą zostanie przykręcony! Nowy trener nie będzie mógł zarabiać więcej niż 60 tys. zł miesięcznie. Na celowniku jest m.in.: Ireneusz Mamrot czy też Dariusz Żuraw.
Poza trenerem i jego sztabem z klubem pożegna się “cała plejada gwiazd”. Zarząd poznańskiego Lecha już wydał wyrok na minimum dziesięciu swoich zawodników. Bez względu na to jak potoczy się reszta sezonu, Ci piłkarze na pewno pożegnają się z klubem przy Bułgarskiej:
Jasmin Burić (koniec kontraktu),
Matus Putnocky (koniec kontraktu),
Marcin Wasielewski (koniec kontraktu),
Nikola Vujadinović (koniec kontraktu),
Rafał Janicki (koniec wypożyczenia z Lechii Gdańsk),
Vernon De Marco (koniec wypożyczenia ze Slovana Bratysława),
Dimitris Goutas (koniec wypożyczenia z Olympiakosu Pireus),
Maciej Gajos (koniec kontraktu)
Łukasz Trałka (koniec kontraktu)
oraz Timur Żamaletdinow (koniec wypożyczenia z CSKA Moskwa).
To nie koniec czarnej listy, bowiem kolejnych czterech piłkarzy ma dostać wolną rękę w poszukiwaniu nowych pracodawców: Darko Jevtić, Piotr Tomasik, Mihai Radut oraz Maciej Makuszewski.
Idźmy dalej. Ta saga może się również skończyć sprzedażą Roberta Gumnego. Młody, perspektywiczny obrońca Lecha może latem zamienić Ekstraklasę, na Bundesligę. Borussia Mönchengladbach była skłonna zapłacić za niego aż 8 milionów euro. Za takie pieniądze można by kupić kogoś naprawdę dobrego i jeszcze coś odłożyć. A przed Gumnym jeszcze Mistrzostwa Europy U-21. Jeżeli zagra dobry turniej, władze Lecha mogą spodziewać się za niego jeszcze wyższej kwoty. Za kilka milionów może też pójść Makuszewski, Jevtić czy Kamil Jóźwiak. Wietrzenie magazynów, niczym w MediaExpert albo Saturnie przed świętami.

Wydaje się, że zwlekano z tym zbyt długo, że ta rewolucja powinna zostać przeprowadzona już 2-3 sezony temu. Nie było przecież sensu mydlić wszystkim oczu, że sprowadzenie trzech “średniaków” pozwoli walczyć o krajowe puchary i Ligę Mistrzów. Przy Bułgarskiej wreszcie widzą, co się dzieje – na trybuny nie przychodzi już nawet 10 tysięcy widzów. Runda jesienna była fatalna pod tym względem. Teraz jest niewiele lepiej.

Lecha finansowo stać na to, by latem zrobić rewolucję kadrową. Mimo, iż ten sezon można spisać na straty, pod względem sportowym i ekonomicznym. Dzięki temu, że Lech był przez lata mądrze zarządzany od strony finansowej, teraz przyszedł czas, aby te zaoszczędzone miliony, mądrze i rozsądnie wydać, budując przy tym nowego Lecha. Na transfery przy Bułgarskiej w czerwcu i lipcu wydadzą około 15 milionów złotych. Przed Piotrem Rutkowskim, Karolem Klimczakiem i Tomaszem Rząsą naprawdę poważne wyzwanie i miesiące wytężonej pracy. Efekty poznamy w sierpniu.

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA