Adam Nawałka: Mamy przygotowanych kilka wariantów [Zapowiedź]

11 paź 2016, 10:00

We wtorek reprezentacja Polski w swoim trzecim spotkaniu eliminacyjnym do mistrzostw świata podejmie kadrę Armenii. Nastroje w naszej drużynie fantastyczne, zgoła inaczej niż u naszych rywali. Będzie to jednak spotkanie wielkich nieobecnych. Początek meczu o 20:45. 

Podopieczni Adama Nawałki w sobotę, mimo nerwowych ostatnich minut, dość pewnie pokonali Danię 3:2. Z kolei nasi wtorkowi rywale po bardzo słabym spotkaniu ulegli aż 0:5 Rumunii. Idąc więc za dewizą “wyniki robią atmosferę” to u nas musi być fantastycznie, a u Ormian fatalnie.

Jednak sytuacja w naszych szeregach nie jest tak wesoła. Naszą radość przyćmiła koszmarna kontuzja Arkadiusza Milika, która wykluczy go z gry na około 3-4 miesiące. Jednak złych wieści kadrowych jest więcej. We wtorkowym spotkaniu zabraknie także Łukasza Piszczka oraz Michała Pazdana. Jednak na szczęście u nich absencja nie będzie aż tak długa.

Z cudzego nieszczęścia cieszyć się nie wypada, ale w szeregach naszych rywali także nie jest za różowo jeśli chodzi o sytuację kadrową.

– Zmagamy się z kłopotami kadrowymi i staramy się realizować taką taktykę, na którą możemy sobie pozwolić. Obejrzeliśmy mecz z Portugalią, dokładnie go przeanalizowaliśmy i przygotowaliśmy kadrę na czekające nas we wtorek wyzwanie – mówi szkoleniowiec Ormian.

Dla naszych najbliższych rywali sobotnia porażka była bardzo bolesna, ale jak zapewnia sternik Armenii wyjdą oni na to spotkanie z czystymi głowami.

– Tak naprawdę wszystko mija. Nawet po takiej porażce jak z Rumunią emocje opadają, choć na sercu jest ciężko. Najważniejsze jest jednak to, co pokażemy we wtorek – stwierdza Warużan Sukiasjan. 

Jeden z zawodników Ormian dostrzega jednak plus w tym, że spotkanie z Polską jest parę dni po porażce z Rumunami.

– Dobrze się składa, że mecz jest szybko, tylko trzy dni później. Musimy szybko zapomnieć o porażce i dobrze przygotować się do meczu z Polską. Nieobecność Henricha Mchitarjana jest oczywiście odczuwalna, ale jesteśmy gotowi, by sobie z tym poradzić i przywrócić naszym kibicom wiarę w zespół – powiedział Dawit Manojan.

Problemy kadrowe Polski martwią Adama Nawałkę, ale jak sam zapowiada jest to bardzo dobra szansa dla zmienników którzy będą mieli teraz okazję zaprezentować próbkę swoich umiejętności.

– Bardzo żałujemy, że nie ma z nami Łukasza Piszczka i Arka Milika. Są to bardzo ważni zawodnicy dla naszej drużyny. Tak to jest w piłce, trzeba być na to przygotowanym. Stąd między innymi następni zawodnicy otrzymają swoją szansę, żeby w tym bardzo ważnym meczu zagrać. Jutro po rozruchu przedmeczowym będzie ostateczna decyzja, co do składu – powiedział na oficjalnej przedmeczowej konferencji prasowej selekcjoner reprezentacji Polski Adam Nawałka.

Mimo wszystko nasz selekcjoner ma gotowych kilka pomysłów na wtorkowe spotkanie, a decyzję podejmie po wtorkowym treningu.

Mamy przygotowanych kilka wariantów. Możemy grać w ustawieniu 4-4-2, jak i 4-3-3. Na mecz z Armenią wybierzemy optymalne rozwiązanie. Mamy kompletny pomysł na to spotkanie i będziemy starać się go zrealizować. Trzeba być przygotowanym w stu procentach pod względem mentalnym i taktycznym. Ormianie w meczu z Danią pokazali, że potrafią dobrze grać środkowej strefie boiska. Grali defensywnie i byli groźni w kontratakach. Musimy na to zwracać uwagę, żeby nie dopuszczać ich do groźnych sytuacji – mówi szkoleniowiec naszej kadry.

Bardzo możliwe, że wobec braku Łukasza Piszczka na prawej obronie zobaczymy Jakuba Błaszczykowskiego. Kapitan Wolfsburga grał już na tej pozycji zarówno w obecnym klubie, a także Borussii i jak sam mówi nie będzie to dla niego problemem.

– Kilka ostatnich spotkań w klubie rozegrałem już na nominalnej pozycji, prawego pomocnika. Jestem jednak piłkarzem i moją rolą jest wykonywanie koncepcji trenera, tak do tego podchodzę. Niedługo się dowiemy, jaką rolę otrzymam, na razie trudno mi na to pytanie odpowiedzieć. Jeszcze mamy na to czas, ale oczywiście jestem gotowy do podjęcia każdej roli. Nie ma znaczenia, czy lubię gdzieś grać czy nie – jestem profesjonalistą i tak powinno wyglądać podejście zawodników – mówi Jakub Błaszczykowski.

 

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA