PLK: Asseco Gdynia wygrywa pojedynek z Polfarmexem Kutno

Aktualizacja: 31 paź 2016, 12:28
30 paź 2016, 16:44

W spotkaniu 3. kolejki PLK zespół Asseco Gdynia zmierzył się z Polfarmexem Kutno. Pojedynek był bardzo wyrównany, a każda z obu drużyn walczyła o zwycięstwo do samego końca. Finalnie to jednak Asseco może cieszyć się z wygranej 73-67.

Pierwsza kwarta spotkania w gdyńskiej Arenie rozpoczęła się po myśli Polfarmexu, dla którego trójkę zdobył Dardan Berisha. Asseco Gdynia nie planowało odpuścić i przystąpiło do szybkiego ataku, wychodząc na prowadzenie. Zespół prowadzony przez Przemysława Frasunkiewicza grał bardzo zespołowo, dzięki czemu dobrze kreowane akcje kończyły się efektownymi punktami. Polfarmex niestety bardzo słabo radził sobie w defensywie, co skutkowało wieloma otwartymi pozycjami dla gospodarzy. Wyraźna przewaga Asseco była widoczna przede wszystkim w skuteczności rzutów z gry – 60%, przy zaledwie 20% Kutna. Pierwsza odsłona spotkania zakończyła się wynikiem 22:13.

Początek drugiej kwarty spotkania okazał się przebudzeniem gości, którzy szybko i sukcesywnie zaczęli odrabiać straty. Głównie za sprawą Dardana Berishy, który świetnie radził sobie w rzutach za 3 punkty – aż 5 trójek tylko w drugiej kwarcie. Asseco miało problem z powstrzymaniem podkoszowych Polfarmexu, co skutkowało wieloma faulami na korzyść rywali. Podopieczni trenera Frasunkiewicza toczyli bój o każdy punkt. Dobra obrona Marcela Ponitki, nie zatrzymywała Berishy, który w rzutach z dystansu okazywał się niemal bezbłędny. Gospodarze mieli także ogromny problem z rzutami wolnymi – 5/11 w pierwszej połowie, jednak to właśnie koszykarze z Gdyni schodzili do szatni prowadząc 6 oczkami – 39:33.

Asseco Gdynia rozpoczynało drugą połowę spotkania prowadząc, jednak rywale z Kutna nie zamierzali odpuszczać. 3 kwartę otworzyły 3 punkty Jareckiego i szybka kontra zespołu z Gdyni, w której świetnie poradził sobie duet Ponitka – Szymański. Niestety na niekorzyść dla gospodarzy, Asseco kontynuowało niemoc strzelecką na linii rzutów wolnych oraz popełniali liczne błędy w obronie, co ekipa gości wykorzystała i doprowadziła do remisu –  43:43. Rzut Marcela Ponitki pozwolił znów wyjść na prowadzenie Asseco. Chwilowe prowadzenie Polfarmexu zapewnił Sebastian Kowalczyk, punktując za trzy, jednak pomimo wielu strat, Asseco starało się pozostać krok przed rywalem, kończąc 3 kwartę z wynikiem 55:54.

Zaledwie kilka sekund po rozpoczęciu czwartej kwarty, faulowany Filip Matczak skutecznie zamienił oba przyznane rzuty wolne na punkty, a do tego po skutecznej obronie zespołowej, swoje rzuty osobiste dołożył Mikołaj Witliński. Świetnie dysponowany tego dnia Berisha nie zamierzał poddać się tak łatwo i zapunktował kolejną trójką. Emocje sięgały zenitu, obie drużyny walczyły punkt za punkt, a prowadzenie zespołowi Frasunkiewicza zapewnił Krzysztof Szubarga. Na dużą uwagę zasługuje obrona Piotra Szczotki, który w końcówce zanotował kilka przechwytów, dzięki którym Asseco mogło wykreować kilka dobrych akcji z szybkiego ataku. Na nieco ponad minutę przed końcem spotkania efektownym wsadem popisał się Marcel Ponitka (70:65 dla ekipy Asseco). Rzuty wolne Krzysztofa Szubargi przypieczętowały pewne już zwycięstwo Asseco 73:67.

W zwycięskim zespole oprócz wspomnianego Szubargi (21 punktów, 6 zbiórek, 7 asyst, 3 przechwyty), na słowa uznania zasługuje drugi z liderów Asseco – Filip Matczak (17 punktów, 4 zbiórki, 2 asysty). W ekipie Kutna szalał Dardan Berisha (21 punktów, w tym 6 „trójek”, 4 zbiórki, 2 asysty), jednak ze zwycięstwa cieszyć się dziś mogą gospodarze z Gdyni.

Asseco Gdynia 73:67 Polfarmex Kutno (22:13, 17:20, 16:21, 18:13)

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA