Przegrana ze Słowenią może szybko pójść w niepamięć jeśli już jutro reprezentanci Polski zdołają pokonać Austriaków, którzy w tabeli polskiej grupy zajmują 2. miejsce, a ich dorobek wynosi 9 punktów.
Pokonanie Austrii może w znaczący sposób przybliżyć nas do awansu na Euro 2020. Podopieczni Jerzego Brzęczka muszą jednak bardzo uważać. Przegrana nie dość, że pozwoliłaby Austriakom na zrównanie się z naszą kadrą, tak z tyłu naciskać zaczęłaby Słowenia lub Izrael, których reprezentacje zmierzą się w kolejnej serii gier.
Austriacy uniesieni wysoką wygraną nad Litwą z pewnością będą szukać drogi do zwycięstwa nad Polską, której nie pokonali od 25 lat!
Skoro Słowenia mogła pokonać Polskę, to dlaczego my nie mielibyśmy z nimi wygrać? Wiem, że Polska ma świetną jakość, ale jesteśmy pewni siebie. Wiemy, co możemy zrobić i jesteśmy przekonani, że nie stoimy na straconej pozycji – mówi cytowany przez sn.at, Konrad Laimer.
Nadziei na wygraną nie kryje trener, Franco Fody. Jeśli uda się powtórzyć formę z meczu z Łotwą, jestem optymistą – mówi dla faz.net.
Niespodziewana porażka Polaków ze Słoweńcami jest przez austriackie media odnotowywana, lecz nie przekreśla to umiejętności, jakimi dysponują biało-czerwoni.
Po rozbiciu Łotwy Austriacy mogą jechać do Warszawy z wypiętą piersią. Jednak 0:1 z Wiednia powinno być ostrzeżeniem – czytamy w Kronen Zeitung.
Poniedziałkowi rywale Polaków mają świadomość siły przeciwnika i wiedzą, że ewentualna wygrana nie przyjdzie łatwo. Nie ma co liczyć na posiadanie piłki na poziomie ponad 70 procent. Ale trener i piłkarze nie chcą zmieniać filozofii gry. Sukces w Polsce byłby wielkim krokiem w stronę zakwalifikowania się do mistrzostw Europy – uważają dziennikarze Neues Volksblatt.
Austriackie media zauważają pewne niedociągnięcia, jakie pojawiły się w nazywanym przez nich sparingu z Łotwą. Niepokojące było, e w spotkaniu z Łotwą podopieczni Fody nie stwarzali żadnego zagrożenia ze stałych fragmentów gry. W tym przypadku to zwykłe narzekanie, ale w Polsce nie będzie wolno marnować takich okazji – ostrzega Kurier.
Jedno jest pewne. Zarówno polscy, jak i austriaccy rozegrają w poniedziałek niezwykle ważne spotkanie. Dla nas to gra o zachowanie komfortowej sytuacji, zaś dla Austriaków szansa pierwsze wygraną nad drużyną z nad Wisły po 25 latach. Zwycięstwo w Polsce byłoby hitem. Pozwoliłoby zrównać się na szczycie tabeli z rywalem, którego niedoskonałości zostały ostatnio uwypuklone. Supergwiazdor Robert Lewandowski nie miał siły przebicia, do której przyzwyczaił. Ale problem Austrii z Polską wciąż jest aktualny: nie pokonaliśmy tego wschodnioeuropejskiego rywala od 25 lat – pisze Sport24.
Przypomnijmy, iż w Wiedniu biało-czerwoni wygrali z Austriakami 1:0, a bramkę strzelił Krzysztof Piątek.
