Fatalnie rozegrana końcówka i brak na swoją grę zaważyły o porażce Anwilu Włocławek w koszykarskiej Lidze Mistrzów.
Otwarcie spotkania należało do mistrzów Polski. Po pięciu minutach włocławianie prowadzili 17:9, a dziesięć oczek zdobył Chase Simon. W tym momencie pogoń zaczęli zawodnicy z MHP Riesen. Po pierwszej kwarcie Anwil prowadził już tylko 25:22. Na początku drugiej kwarty po udanych zagraniach Lichodieja (11 pkt w pierwszej połowie) czy Mihailovicia Anwil odskoczył na kilka oczek. Rywale próbowali zmęczyć włocławian obroną. Wysoki pressing na nie wiele się zdał. Podopieczni trenera Milicicia prowadzili po pierwszej połowie 47:38. I mogli mieć nadzieję na końcowy sukces.
W trzeciej kwarcie ekipa z Ludwigsburga krok po kroku zbliżała się do gospodarzy. Najpierw po trafieniach Kelana Martina zbliżyli się na punkt, a dzięki późniejszej akcji 2+1 Owena Klassena wyszli nawet na minimalne prowadzenie. W ekipie Anwilu walczyli Jarosław Zyskowski i Walerij Lichodiej, ale po 30 minutach było 64:64. W czwartej kwarcie goście mieli już pięć punktów przewagi – Anwil dość szybko potrafił odpowiedzieć jednak trójkami Markovicia i Lichodieja. W końcówce MHP Riesen całkowicie przejął inicjatywę. Niemiecka drużyna zanotowała serię 16:0. Na to Anwil odpowiedzi już nie znalazł…. Nie miał nawet czasu.
Anwil Włocławek – MHP Riesen Ludwigsburg 74:87 (25:22, 22:16, 17:26, 10:23)
Anwil: Lichodiej 19, Marković 11, Simon 10, Mihailović 9, Zyskowski 7, Sobin 6, Michalak 5, Broussard 2, Kostrzewski 2, Szewczyk 2, Łączyński 1
MHP Riesen: Knight 27, Martin 18, Klassen 17, Best 6, Sabeckis 5, von Fintel 5, Crawford 4, Waleskowski 2, Emanga 0, Hukporti 0, Klein 0
