Barcelona rzutem na taśmę wygrywa z Las Palmas. Xavi zdjął Lewandowskiego

4 sty 2024, 23:43

FC Barcelona przy pomocy Sinkgravena z Las Palmas, który pojawił się na boisku w 83. minucie, wyszarpała wyjazdowe zwycięstwo. Kolejny raz Xavi musiał poważnie przemówić do swoich piłkarzy w przerwie, którzy przez pierwsze 45 minut byli niesamowicie rozczarowujący.



Fatalna pierwsza połowa w wykonaniu FC Barcelony

Pierwsza połowa meczu w wykonaniu FC Barcelony była wręcz kompromitująca. Drużyna Xaviego nie była w stanie oddać nawet jednego strzału na bramkę Las Palmas. Robert Lewandowski był niewidoczny w polu karnym rywali, ale partnerzy z zespołu nie tworzyli mu też żadnych sytuacji.

Tymczasem gospodarze stworzyli sobie kilka dobrych i bardzo dobrych okazji, dzięki czemu trzy razy uderzali w kierunku Inakiego Peni. Bramkarz Barcelony dwa razy popisał się dobrą interwencją, ale popełnił błąd przy trafieniu Munira El Haddadiego.

Próżno szukać jakiegokolwiek plusa w grze Dumy Katalonii podczas pierwszych 45 minut. Widać było natomiast ogromną nieskuteczność zarówno w ataku, jak i w obronie. Piłkarze Barcy już kilkanaście minut przed przerwą mogli szykować się na kolejną dawkę ostrych słów od Xaviego, podobnie jak w meczu z Almerią.

Haddadi reprezentował barwy FC Barcelony w latach 2011-2016 dla zespołów U16, U18, U19 oraz drugiego i pierwszego zespołu. Sandro przyszedł do klubu dwa lata wcześniej z Las Palmas. Obaj opuszczali Katalonię mniej więcej w tym samym momencie.



Szczęście uratowało FC Barcelonę i Xaviego

Piłkarze Barcy śmiało weszli w drugą część spotkania, ale to Las Palmas było blisko drugiego trafienia. Haddadi znalazł się w bardzo dobrej sytuacji, ale jego strzał z lewej strony pola karnego obronił Pena. Goście niezrażeni tą sytuacją kontynuowali swoje ataki, co przyniosło skutek w 56. minucie przy dość kuriozalnych okolicznościach.

Obrońca Las Palmas z dużą siłą wybijał piłkę z własnego pola karnego i trafił w głowę Roberta Lewandowskiego, a ta spadła pod nogi Sergiego Roberto, który asystował przy trafieniu Ferrana Torresa.

Barcelona kontynuowała ataki, co chwilę kreując nową sytuację w pobliżu bramki gospodarzy. Swoje okazje mieli m.in. De Jong oraz Raphinia, ale ich strzały były niecelne. W innych sytuacjach zabrakło ostatniego podania.

Robert Lewandowski również był aktywniejszy, ale nie pomogło mu to w uniknięciu zmiany. Xavi zdecydował się w 72. minucie zamienić Polaka oraz Brazylijczyka na Joao Felixa oraz Lamine’a Yamala. Po pięciu minutach na murawie pierwszy raz w barwach Barcelony pojawił się Vitor Roque, a towarzyszył mu Fermin Lopez.

Barca po dokonanych zmianach miała parę sytuacji, które finalnie nie zagroziły gospodarzom. Zawodnicy z Wysp Kanaryjskich również mieli jeszcze swoje podrywy, ale wynik meczu w 93. minucie z rzutu karnego ustalił Gundogan.

Niemiec wywalczył jedenastkę wspólnie z Joao Felixem. Najpierw bramkarz Las Palmas popisał się świetną interwencją przy strzale Hiszpana, a następnie Sinkgraven, który pojawił się na boisku w 83. minucie, w głupi sposób faulował byłego piłkarza Borussii Dortmund i Manchesteru City.

Na koniec spotkania Vitor Roque miał stuprocentową okazję do strzelenia gola w swoim debiucie dla FC Barcelony, ale nieczysto trafił w piłkę i spudłował z kilku metrów.

Podsumowanie meczu Las Palmas – FC Barcelona

Las Palmas 1 – 2 FC Barcelona
(12′ – Haddadi, 56′ – Ferran Torres, 93′ – Gundogan)

Las Palmas: Valles – Cardona, Marmol, Coco, Alex Suarez (83′ – Sinkgraven) – Javier Munoz, Perrona, Rodriquez – Ramirez (68′ – Pejino), Moleiro (68′ – Loiodice), Munir El Haddadi (59′ – Cardona)

FC Barcelona: Pena – Balde, Kounde, Araujo, Cancelo (11′ – Christensen) – Sergi Roberto (78′ – Lopez), Gundogan, de Jong – Torres (78′ – Roque), Raphinia (72′ – Yamal), Lewandowski (72′ – Joao Felix)



Niekończąca się ewolucja. Krótka historia zmian w przepisach piłkarskich

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA