We wtorkowy wieczór do hali CRS-u zawitał lider grupy „E” rozgrywek Basketball Champions League, Besiktas Stambuł. Goście z Turcji od początku byli faworytami spotkania w Zielonej Górze, gdzie pewnie pokonali Stelmet 84:66.
W pierwszym meczu z Besiktasem w Turcji, to Stelmet odniósł wyraźną porażkę i przegrał w Stambule, 66:85. Dzisiaj zielonogórzanie wyszli na parkiet z chęcią rewanżu, co widoczne było już od pierwszych minut tego spotkania. Gospodarze szybko zaliczyli run 10:2, popisując się zwłaszcza rzutami z dystansu. Wicelider ligi tureckiej kontrolował jednak sytuację na boisku i doprowadził do remisu, 10:10. W tym momencie Stelmet zaczął skutecznie atakować kosz za trzy, a po celnym rzucie Koszarka z którego przykład wzięli Kelati i Gruszecki, mistrz Polski prowadził już 21:15.
Początek drugiej kwarty to kolejne mocne uderzenie gospodarzy zza linii 6.75 metra, gdzie dobrze spisywał się popularny Grucha. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy goście przegrywali już dziesięcioma punktami, jednak kilka chwil później zaczęli trafiać z dystansu, a Stelmet prowadził już nieznacznie, 32:31. W tym momencie rozpoczęła się gra punkt za punkt, a wynik oscylował wokół remisu. Ostatecznie team z Winnego Grodu zdołał utrzymać przewagę i do przerwy wygrywał z coraz mocniejszym Besiktasem, 45:41.
Turcy wyszli z szatni mocno zmobilizowani, zaś zielonogórzanie przez ponad pięć minut nie byli w stanie zdobyć ani jednego punktu. Besiktas wykorzystał niemoc gospodarzy i wyszedł na prowadzenie, 50:45. W pewnym momencie Polacy zostali zupełnie zdominowani przez gości, a ich sytuacja pogarszała się z każdą sekundą. Sygnał do odrabiania strat dał podopiecznym trenera Gronka Gruszecki, który zaliczył trzecią trójkę w tym spotkaniu. Tuż po nim z dystansu trafił również Moore, jednak goście wciąż powiększali swoją przewagę i nie pozwalali gospodarzom na zbyt wiele. Ta ćwiartka zakończyła się prowadzeniem Turków, 61:55.
W czwartej kwarcie wciąż dominował team ze Stambułu, a po stronie gospodarzy przez dłuższy czas aktywny punktowo był tylko Gruszecki. Na cztery minuty przed końcem goście wygrywali już 75:59, a wynik meczu powoli stawał się formalnością. Po celnych rzutach dobrze dysponowanych dzisiaj Weemsa i Stimaca, Turcy prowadzili już dwudziestoma punktami. Ostateczny wynik tego spotkania to 84:66 dla gości.
Najlepszym graczem w szeregach Besiktasu był Thompson (19pkt), natomiast wśród gospodarzy dobrze spisywał się Gruszecki (13 pkt).
Stelmet Zielona Góra – Besiktas Stambuł 66:84 (21:15, 24:26, 10:20, 11:23)
Stelmet Zielona Góra: Gruszecki 13, Zamojski 12, Moore 9, Vaughn 2, Koszarek 7, Dragicevic 7, Florence 6, Kelati 8
Besiktas Sompo Japan: Edge 0, Sipahi 0, Thompson 19, Güler 4, Roll 9, Strawberry 4, Veyseloğlu 8, Weems 12, Şenli 0, Clark 13, Karaman 2, Stimac 13, Şanlı 0