Tuż po niedzielnym meczu ligowym w Słupsku, radomscy koszykarze udali się w daleką podróż na Litwę, gdzie rozegrali kolejne spotkanie w ramach koszykarskiej Ligi Mistrzów. Drużyna Neptunasu Kłajpeda okazała się dzisiaj lepsza od podopiecznych trenera Kamińskiego. Ostateczny wynik tego spotkania to 66:63 dla Litwinów.
Drużyna prowadzona przez selekcjonera kadry Litwy, trenera Adomaitisa, jeszcze ani razu nie przegrała na własnym parkiecie w rozgrywkach BCL. Początek pierwszej kwarty pokazał, że również gościom z Polski, nie będzie tutaj łatwo. Neptunas bardzo szybko zaliczył run 10:0, a pierwsze punkty dla Radomia zdobył dopiero Brazelton, na cztery minuty przed końcem pierwszej ćwiartki. Amerykanin miał okazję do ponownego zaprezentowania się na Litwie, po tym jak w sezonie 2013/14 występował w barwach klubu z Kłajpedy. W tej kwarcie meczu wyraźnie dominowali Litwini, którzy zakończyli ją z wynikiem 16:6.
W drugiej ćwiartce, goście zaczęli jednak przyśpieszać, a po celnych rzutach amerykanów, na pięć minut do końca pierwszej połowy, udało im się zniwelować straty do zaledwie dwóch punktów. Ponadto uaktywnił się nowy nabytek Rosy, Callahan, który po dwóch celnych rzutach wyprowadził zespół na pierwsze w tym meczu prowadzenie, 22:20. W osiemnastej minucie spotkania, doszło do remisu 25:25, jednak celną trójką po asyście Sokołowskiego znowu popisał się Callahan. Zaraz po tym postanowił on odwdzięczyć się koledze, podając popularnemu Sokołowi piłkę, która drogę do kosza znalazła z odległości 6,75 metra. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gości, 31:29.
Po przerwie obie drużyny wyszły na boisko mocno zmobilizowane, jednak to team z Kłajpedy szybko przejął kontrolę nad sytuacją. Na siedem minut do końca tej ćwiartki dwie celne trójki pod rząd zaliczył Mažeika, a na tablicy widniał wynik 41:35 dla gospodarzy. Radomianie nie zamierzali się jednak poddawać, a po rzutach Bonarka i Brazeltona, do remisu potrzebowali już tylko dwóch punktów. W tym momencie spotkania rozpoczęła się gra punkt za punkt, w której nieco lepsi okazali się być Litwini. Przed rozpoczęciem ostatniej kwarty wszystko wciąż było jednak możliwe, gdyż wynik to 46:44 dla litewskich „bogów”.
Ostatnia ćwiartka rozpoczęła się od mocnego uderzenia gości, którzy po rzutach amerykanów wyszli na prowadzenie, 54:49. Gospodarze szybko odrobili jednak tę stratę, a na trzy minuty przed końcem Rosa przegrywała już czterema punktami. Oba zespoły zaczęły grać punkt za punkt, a po celnej trójce Michała Sokołowskiego na pięćdziesiąt sekund przed końcem, wszystko wskazywało na dogrywkę. Niestety, ale zaraz po tym doszło do fauli, dzięki którym Litwini wyszli na trzypunktowe prowadzenie. Rosa walczyła jednak do samego końca, a na pięć sekund przed zakończeniem spotkania trener Kamiński zarządził przerwę. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 66:63 na korzyść Kłajpedy.
Najlepszym graczem wśród gospodarzy był Johnson (14pkt), natomiast po stronie Rosy wyróżniali się Bell (16pkt) oraz Callahan (13pkt).
Neptunas Kłajpeda – Rosa Radom 66:63 (16:6, 13:25, 17:13, 20:19)
Rosa Radom: Brazelton 9, Jackson 7, Bell 16, Callahan 13, Sokołowski 10, Bonarek 4, Zyskowski 2, Bojanowski 0, Witka 0, Adams 2, Jeszke 0
Neptunas Kłajpeda: Mažeika 11, Girdžiūnas 5, Šarakauskas 8, Baron 12, Johnson 14, Grant10, Drew 4, Kačinas 2, Beliauskas 0, Klimavičius 0