Nie tak sezon 2022/2023 wyobrażali sobie obrońcy reprezentacji Polski. Wszystko wskazuje bowiem na to, że aż trzech biało-czerwonych w następnej kampanii może grać ze swoimi zespołami w niższych ligach. Mowa tu o Janie Bednarku, Bartoszu Bereszyńskim oraz Kamilu Gliku.
Jan Bednarek jest tylko krok od spadku do Championship
Zacznijmy od ligi angielskiej, w której to już od sezonu 2017/2018 występuję Jan Bednarek. Na zakończenie 35. kolejki Premier League doszło tam bowiem do arcyważnego starcia na dole tabeli. Dla Southampton wyjazd na stadion przedostatniego w tabeli Nottingham Forest miał być swoistym kołem ratunkowym. Wygrana pozwoliłaby bowiem marzyć o pozostaniu w brytyjskiej elicie piłkarskiej.
Ostatecznie w szalonym spotkaniu kibice zobaczyli aż siedem goli. Trzy punkty nie trafił jednak do drużyny Jana Bednarka, ale pozostały na City Ground (4:3). Po dzisiejszej porażce szanse na utrzymanie Southampton są więc już tylko iluzoryczne. Na trzy kolejki przed końcem strata Świętych do bezpiecznego miejsca wynosi aż osiem punktów.
Warto podkreślić, że dla Jana Bednarka był to już 24. ligowy występ w trwającej edycji Premier League. Polak większych błędów w starciu z Nottingham Forest nie popełnił. Jest to jednak dla niego marne pocieszenie, gdyż pierwszy raz w swojej karierze spadnie z ligi.
It’s been fun, Southampton. Thanks for the memories pic.twitter.com/n2yLBpdFwS
— COPA90 (@Copa90) May 8, 2023
Glik leci do trzeciej ligi, specyficzna sytuacja Bereszyńskiego
Udanej kampanii 22/23 nie zaliczyły również zespoły dwóch Polaków grających na Półwyspie Apenińskim. Przede wszystkim w poniedziałek Sampdoria przegrała 0:2 z Udinese i jest już przesądzone, że spadnie z Serie A. To spory kłopot dla Bartosza Bereszyńskiego.
Obrońca reprezentacji Polski świętuje obecnie mistrzostwo Włoch z Napoli, ale jest tam tylko wypożyczony. Brak występów i rola wiecznego rezerwowego wskazują natomiast na to, że defensor będzie musiał wrócić do swojego macierzystego klubu.
W specyficznej sytuacji znajduje się również Kamil Glik. Doświadczony polski reprezentant najprawdopodobniej spadnie z Benevento Calcio z Serie B. Jego klub ma jeszcze matematyczne szanse, aby pozostać w drugiej lidze włoskiej, ale w tym momencie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Spadek nie oznacza jednak, że Glika będziemy oglądać na boiskach Serie C.
Kontrakt Polaka obowiązuje bowiem tylko do końca czerwca 2023 roku. Oznacza to, że Glik ma aż trzy opcje. Może przedłużyć umowę z Benevento, poszukać sobie nowego klubu lub nawet zawiesić buty na kołku. Ten ostatni scenariusz wydaję się jednak najmniej prawdopodobny, a już pojawiają się głosy, że 35-latka będą chciały sprowadzić to siebie kluby z Ekstraklasy.
czy jest jeszcze aż taki głupi klub w ekstraklasie żeby sprowadzić dziadka Glika ???