Bij mistrza po raz trzeci. Lech wciąż bez formy

Aktualizacja: 3 lut 2022, 13:21
14 sie 2015, 22:29

Zagłębie Lubin pokonało na własnym stadionie 2:1 Lecha Poznań w meczu 5. kolejki Ekstraklasy.

Mecz ten miał być przełamaniem(kolejnym) dla mistrza Polski. Jednak i Zagłębiu pomógłby na pewno jakiś dryg. Po czterech kolejkach oba zespoły miały na koncie po 4 pkt, taki sam bilans bramkowy i zajmowały ex aequo 11. pozycję w tabeli. O ile po grze beniaminka nikt nie spodziewał się nie wiadomo jakiej Tiki-Taki, to od podopiecznych Macieja Skorży wymagano na pewno dużo lepszy styl gry i przede wszystkim zdobywanie większej ilości oczek do ligowej tabeli. Przedmeczowa sytuacja Kolejorza jest o tyle gorsza, że do Lubina przyjechał on bez sześciu podstawowych piłkarzy. Są to: Kasper Hämäläinen, Szymon Pawłowski, Barry Douglas oraz Darko Jevtić(wszyscy kontuzje), Paulus Arajuuri(nie w pełni sił po kontuzji), Dariusz Dudka(pauzuje za czerwoną kartkę). Pod dużym znakiem zapytania stał również występ Karola Linettego, który był przemęczony.

Od początku spotkania oba zespoły grały nerwowo. Już w 1. minucie strzał z dystansu oddał Łukasz Trałka, jednak uderzył wysoko nad bramką. Pięć minut później blisko wyjścia na prowadzenie byli gospodarze. Krzysztof Janus świetnie dośrodkował na głowę Michala Papadopulosa. Czech uderzył jednak obok bramki.

Minutę później Zagłębie dopięło swego i wyszło na prowadzenie. Đorđe Čotra idealnie zagrał fo Janusa, a ten nie dał szans Jasminowi Buriciowi. Jakby tego było dla Lecha mało, w 12. minucie przez kontuzje boisko musiał opuścić Gergő Lovrencsics, którego zastąpił Dariusza Formella. Lech grał cały czas nerwowo. W 15. minucie Konrad Forenc wypiąstkował piłkę na linię pola karnego, gdzie czyhał Dávid Holman. Węgier uderzył jednak za lekko, by zaskoczyć podopiecznego Piotra Stokowca.

Cztery minuty później Abdul Aziz Tetteh zagrał do Tamása Kádára, jednak strzał 25-latka z dystansu bez problemu wyłapał Forenc. W 28. minucie jedną z nielicznych dobrych akcji przeprowadzili goście. Do piłki wrzuconej z prawej strony próbował dobiec Kebba Ceesay, lecz Janus był dobrze ustawiony i nie pozwolił Gambijczykowi zagrozić bramce swojego goalkeepera. W 34. minucie kolejna kontuzja dzisiejszego wieczoru, tym razem po stronie gospodarzy. Za Jána Vlasko wszedł Łukasz Piątek.

W 35. minucie kolejna składna, ładna akcja Miedziowych. Janus dośrodkował do Łukasza Janoszki, a ten z woleja uderzył niecelnie. Minutę później powinno być już 1:1. Formella dośrodkował idealnie, wprost na głowę Marcina Kamińskiego, a ten uderzył głową obok bramki. Błąd w kryciu Adriana Rakowskiego. W 38. minucie Zagłębie przeprowadziło przepiękną akcję. Papadopulos pod polem karnym Kolejorza przepuścił piłkę, która trafiła do Piątka. Ten zagrał do Czecha, a on w sytuacji sam na sam z Buriciem nie pokonał go. Bośniak obronił i piłka przeleciała nad bramką.

Po tej akcji Janus dośrodkował z rzutu rożnego, a Piątek dosłownie pomylił się po strzale głową o centymetry. Ależ Zagłębie! Cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Rakowski indywidualnie poprowadził piłkę przez polem karnym Lecha i huknął nad poprzeczką. W doliczonym czasie gry podopieczni trenera Stokowca prowadzili już 2:0. Rakowski uderzył zza pola karnego, a futbolówkę po jego strzale zablokował Kamiński. Burić rzucił się w jedną stronę, piłka trafiła do Piątka, który umieścił piłkę w pustej bramce. 2:0. Bij mistrza dzisiaj aktualne!

Przed drugą połową Maciej Skorża rzucił wszystko na jedną kartę. Wprowadził Karola Linettego za Tetteha, i Denisa Thomallę za Holmana. Kolejorz już bez zmian. W 46. minucie powinno być już 3:0. Janus dośrodkował na głowę Jakuba Tosika, który uderzył nad bramką. Minutę później Lech spróbował zagrozić bramce Forenca. Formella uderza w boczną siatkę. W 52. Formella dośrodkowuje z rzutu rożnego na bliski słupek, a Robak uderza minimalnie obok długiego słupka.

W drugiej części spotkania Lech był trochę aktywniejszy, ale nie przekładało się to na jego stuprocentowe okazje.
W 65. minucie dobry i nieprzyjemny strzał oddał Karol Linetty. Forenc z trudem, ale odbił tę piłkę. W 66. Robak mógł uszczęśliwić kibiców Kolejorza. Po rzucie rożnym wykonanym przez Kadara Thomalla zbił piłkę w środek pola karnego, która trafiła do Robaka. Były piłkarz m. in. Pogoni Szczecin czy Piasta Gliwice strzelił jednak nad poprzeczką.

W 76. minucie bardzo kontrowersyjna sytuacja. Po strzale piłkarza gospodarzy piłka trafiła w rękę Robaka. Sędzia nie odgwizduje rzutu karnego. Czy słusznie…? Minutę później Formella oddał strzał z dystansu, jednak trafił prosto w Kownackiego. Kilka minut później do rzutu wolnego z 32 metrów podszedł Maciej Dąbrowski. 28-latek uderzył mocno, lecz nad bramką.

W ostatniej minucie doliczonego czasu gry Lech w końcu strzelił bramkę. Trałka chciał uderzyć, ale wyszło z tego dośrodkowanie. Robak dopadł do piłki i strzelił swojego drugiego gola w tym sezonie. Sędzia po tej bramce kończy mecz.

Zagłębie po drugim zwycięstwie w tym sezonie awansowało na 6. miejsce i ma na koncie 7 pkt. Lech jest 12. i ma na koncie zaledwie 4 pkt. W następnej kolejce Lech zagra u siebie z Piastem(23 sierpień, 15:30). Lubinianie dzień później zagrają w Zabrzu z Górnikiem(18:00).

Zagłębie Lubin 2-1 Lech Poznań
Krzysztof Janus 7, Krzysztof Piątek 45 – Marcin Robak 90

Zagłębie:Konrad Forenc – Aleksandar Todorovski, Ľubomír Guldan, Jarosław Jach, Đorđe Čotra – Krzysztof Janus, Adrian Rakowski, Jakub Tosik, Ján Vlasko (34′ Krzysztof Piątek), Łukasz Janoszka (86′ Eryk Sobków) – Michal Papadopulos (79′ Maciej Dąbrowski).

Lech:Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Tamás Kádár, Kebba Ceesay – Gergő Lovrencsics (12′ Dariusz Formella), Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh (46′ Karol Linetty), Dávid Holman (46′ Denis Thomalla), Dawid Kownacki – Marcin Robak.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA