Bjelica: Wszystko może potrwać miesiąc, dwa lub trzy

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:26
10 paź 2016, 18:57

Szkoleniowiec Lecha Poznań, Nenad Bjelica jest zadowolony z rozwoju jaki poczynił jego zespół, ale nadal widzi pewne mankamenty. 

Sternik Kolejorza chce przede wszystkim, aby prowadzona przez niego drużyna przeprowadzała więcej akcji bocznymi sektorami boiska.

– Chcę pewne zwyczaje zmienić w funkcjonowaniu drużyny. Po to by Lech osiągał sukcesy. Chodzi mi o sposób gry drużyny. W gruncie rzeczy nie podoba mi się to jak prowadzimy grę, w szczególności myślę o grze skrzydłami. Tego moim zdaniem jest za mało i to mi się nie podoba. Za często staramy się grać tylko i wyłącznie środkiem – podkreśla szkoleniowiec poznańskiego zespołu.

Nenadowi Bjelicy nie podoba się także sposób rozgrywania akcji pod bramką przeciwnika.

– To także musimy poprawić. W ostatnim miesiącu nie mieliśmy czasu, żeby nad tym popracować. Wynika to z tego, że gdy rozpoczęliśmy pracę to brakowało ośmiu zawodników, przed meczem z Arką mieliśmy mecz w środku tygodnia. Nie było na to czasu i nie mogliśmy się do tego dobrze przygotować – zaznacza Chorwat.

Trener Lecha jest z kolei zadowolony z gry w obronie swojego zespołu. Jednak jeśli chodzi o ofensywę potrzebuje jeszcze czasu, aby wszystko poukładać.

– W defensywie gramy już tak jak chcemy. Mecz z Arką jest tego przykładem, bo nie straciliśmy bramki. Jeśli chodzi o ofensywę to wszystko może potrwać miesiąc, dwa lub trzy. Wiele będzie zależało od zawodników – mówi Bjelica. – To, że chcemy grać skrzydłami nie oznacza też, że będziemy grali długą piłkę na skrzydło, a potem wrzutkę w pole karne. Chcę grać kombinacyjne, z wykorzystaniem skrzydeł i unikać przypadkowych dośrodkowań – dodaje trener.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA