Jak donosi wiarygodny niemiecki magazyn ,,Kicker”, w najbliższym meczu Lidze Mistrzów, jaki Borussia Dortmund rozegra z Juventusem Turyn, Jakub Błaszczykowski może zagrać od pierwszej minuty. Kilka dni temu został on pominięty w reprezentacyjnych powołaniach przez Adama Nawałkę, a już w środę będzie miał okazję wprowadzić swój zespół do ćwierćfinału najlepszych rozgrywek na świecie?
Niemieccy eksperci zgodnie podkreślają, że trener Dortmundczyków nie jest w pełni zadowolony z obecnego potencjału swojego ofensywnego kolektywu, dlatego też w najbliższym czasie będzie chciał dokonać znaczących korekt w składzie. Ryzyko w tym aspekcie jest koniecznością, bowiem piłkarze Borussi muszą odrobić jednobramkową stratę jaką przywieźli z Turynu (Borussia przegrała 1:2).
Kogo miałby zastąpić popularny Kuba? Niemieckie media podejrzewają, że Shinji Kagawa oraz Henrich Mchitarjan tym razem usiądą na ławce rezerwowych, a w ich miejsce zagrają Kevin Kampl i właśnie wspomniany reprezentant Polski.
W ostatnich meczach 30-letni pomocnik głównie wchodził w końcówkach, kiedy już niewiele mógł wpłynąć na końcowy wynik. W pierwszym meczu z Juventusem zagrał tylko w ostatnim kwadransie, a wynik wówczas już był ustalony.
Przypomnijmy, że Błaszczykowski nie otrzymał powołania na najbliższy mecz Polskiej reprezentacji, która 29 marca rozegra wyjazdowy mecz z Irlandią. Selekcjoner Adam Nawałka uznał, że nasz były kapitan nie jest jeszcze w optymalnej formie, ale czy rzeczywiście tak jest, kiedy staje naprzeciw takim piłkarzom jak Paul Pogba czy Carlos Tevez i walczy o ćwierćfinał Ligi Mistrzów?