Dzięki wygranej Energa Toruń zbliżyła się poważnie do tego, aby po rundzie zasadniczej zająć trzecie miejsce w tabeli. Torunianki mają trzy punkty przewagi nad czwartymi gorzowiankami, ale akademiczki mają dwa mecze rozegrane jak dotąd mniej.
Na początku spotkania to właśnie “Katarzynki” zaczęły uzyskiwać przewagę w meczu. Po sześciu minutach i trafieniu Julie McBride torunianki prowadziły ośmioma oczkami. Do końca pierwszej kwarty nie zdobyły już jedna punktów. Dzięki temu lubelskie akademiczki na początku drugiej kwarty doprowadziły do remisu 17:17. Do końca drugiej kwarty na minimalnym prowadzeniu była cały czas ekipa z Kujawsko-Pomorskiego.
Po zmianie stron szybko przewaga gości wzrosła nawet do dwunastu oczek. Jednak przerwa między trzecią, a czwartą kwartą podziałała na lublinianki mobilizująco. W niespełna osiem minut zmniejszyły straty do dwóch (56:58) punktów. Ważne w tym momencie dla swojej drużyny punkty zdobywała Dominika Owczarzak. Na niespełna 100 sekund do końca spotkania w krótkim czasie sześć oczek zdobyła Uju Ugoka dla AZS, ale rywalki zdołały odpowiedzieć trójką Darxii Morris. Amerykanka jeszcze dołożyła w końcówce cztery celne osobiste, a wynik ustaliła na trzy sekundy do końca Klaudia Sosnowska.
PSZCZÓŁKA AZS UMCS LUBLIN – ENERGA TORUŃ 68:75 (14:17, 14:15, 14:21, 26:22)