CCC Polkowice pokonały zespół Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin 69-59 na własnym parkiecie. Wynik rozstrzygnął się dopiero w czwartej kwarcie.
Polkowiczanki z pewnością miały jeszcze w nogach środowe spotkanie z Turczynkami. Tym bardziej mecz zapowiadał się niezwykle ciekawie. Wynik otworzyła Filip. Szybko jednak wyrównała jednak Alexis Peterson z rzutów wolnych. Tak naprawdę od tego momentu gra po obu stronach zrobiła się niezwykle wyrównana. Gdy wydawało się, że zespół gospodyń odskakiwał na kilka oczek, zaraz Pszczółki wyrównywały stan spotkania. Dopiero od czwartej minuty to CCC zaczęło marsz po prowadzenie w tej kwarcie. Na przerwę schodziły z wynikiem 17-12.
Druga kwarta rozpoczęła się mocnym wejściem Jovany Popović, która próbowała ratować sytuację na boisku. Dodatkowo skutecznie. Wespół z Giedre Labuckiene goniły wynik. Po pięciu minutach mieliśmy wynik 23-23. Polkowiczanki jednak nie dawały za wygraną. Wykorzystywały każdą możliwą okazję, aby podwyższyć rezultat. Pszczółki miały jednak o wiele mniejszą skuteczność pod koszem. To zmotywowało gospodynie do ofensywy, która przełożyła się na punkty. Po pierwszej części spotkania CCC prowadziło 36-29.
Trzecia odsłona rozpoczęła się od błędów w obu drużynach. Dopiero po prawie dwóch minutach punkty zdobyła Weronika Gajda. Widoczna była różnica w sposobie rozgrywania akcji. Polkowiczanki jednak mimo, że punktowały regularnie to nie były w stanie odskoczyć na więcej niż 10 oczek w kwarcie. Celną dwójką przed gwizdkiem sędziego popisała się Peterson. Gospodynie wygrywały zaledwie siedmioma punktami (49-42).
Czwarta kwarta rozpoczęła się bardzo mocno dla Polkowic. Mimo niekorzystnego wyniku z perspektywy Pszczółek dawały sobie radę pod koszem. Po kilku minutach sensacyjnie doprowadziły do remisu 56-56. Umiejętności jednak zadecydowały. Szybkie punkty zdobyły zawodniczki CCC i to one wygrały całe spotkanie 69-59.