BLK: Sensacyjnie w Łodzi, blisko w Siedlcach

17 gru 2016, 23:41

W rozegranych dziś pięciu spotkaniach dwunastej kolejki Basket Ligi Kobiet w Łodzi sensacyjnie przegrało CCC. W Siedlcach co może dziwić tanio skóry nie sprzedało tamtejsze PGE MKK. Ważne dwa punkty pozostają w Gorzowie Wielkopolskim.

 

Pierwsze minuty zdecydowanie należały do zespołu gości, który kontrolował przebieg gry i wyszedł na prowadzenie 7:2. Gdy w trakcie pierwszej połowy CCC łapało swój rytm dwie trójki trafiła Aleksandra Pawlak czym wyprowadziła Widzew na prowadzenie 24:20. Dalej mecz toczył się pod znakiem gry kosz za kosz.

W trzeciej kwarcie z dużego C zaatakowały łodzianki. Polkowiczanki zmagały się i ze sobą i z nieźle dysponowanymi rywalkami. Gdy wydawało się, że gospodynie przejmują już kontrolę nad spotkaniem, na boisku pojawiła się Angelika Stankiewicz, która trzykrotnie trafiła za 3 punkty. Swoją trojkę dorzuciła też Raisa Musina i wynik zbliżył się do remisu. Dobry wjazd pod kosz Sylwii Bujniak pozwolił na chwilę odetchnąć łodziankom (56:51), a po koszu Klaudii Gertchen przy stanie 61:53 gospodynie uwierzyły, że końcowe zwycięstwo jest możliwe.

Ostatnia odsłona meczu to już wojna nerwów. CCC zdołało zniwelować straty i na 7 minut przed końcem wyszło na jednopunktowe prowadzenie. Po kolejnej trójce Raisy Musiny na pięć minut przed końcową syreną przy wyniku 67:63 wydawało się, że Cosinus Widzew najlepsze już pokazał i faworytki zostały tylko mocno przestraszone. Kolejny zastrzyk energii dała jednak Aleksandra Pawlak, która zdobyła pięć punktów z rzędu. Ostatnia minuta to sinusoida emocji – najpierw 3-punktowe prowadzenie widzewianek, potem na 27 sekund przed końcem Magdalena Leciejewska wyprowadza swój zespół na prowadzenie 71:70. Po profesorsku w końcówce zagrała Julia Drop, która grała do końca i została sfaulowana przez przeciwniczki na 4 sekundy przed końcem. Z zimną krwią wykorzystała oba rzuty wolne. Po czasie dla trenera Marosa Kovacika zawodniczki CCC zgubiły piłkę w ataku i musiały uciekać się do fauli. Dwie sekundy przed końcem meczu dwa rzuty osobiste trafiła Aleksandra Pawlak – było to zwieńczenie jej świetnego występu (29 punktów) i przypieczętowanie niespodziewanej wygranej łodzianek.

 

Widzew Łódź – CCC Polkowice 74:71 (16:18, 18:18, 27:19, 13:16)
Łódź: Pawlak 29, Drop 15 (10as), Beadle 10, Bujniak 7, Pisera 7, Rodgers 4 (10zb), Gertchen 2
Polkowice: R. Musina 21 (15zb), Rezan 12, Stankiewicz 11, W. Musina 8, Ortiz 8, Leciejewska 6, Urbaniak 5

Początek spotkania był niespodziewany. Siedlczanki od pierwszej sekundy wrzuciły wysoki bieg i objęły prowadzenie 10:2. W najlepszym momencie PGE MKK prowadził 49:38. Wiślaczki z każdą uciekającą minutą były coraz bardziej sfrustrowane, przede wszystkim własną niemocą. Na parkiecie nie brakowało emocji, także negatywnych – obaj trenerzy zostali ukarani przez sędziów za krytykowanie ich orzeczeń. Drużyna Mollova niestety nie była w stanie dowieźć sensacyjnego prowadzenia do końca. W czwartej kwarcie Meighan Simmons była klasą sama dla siebie. Amerykanka trafiała z każdej pozycji (w tym dwa razy za trzy punkty) i powiodła Wisłę do zwycięstwa. PGE MKK nie ma powodu do wstydu, ponieważ walczył z mistrzyniami Polski jak równym z równym.
PGE MKK Siedlce – Wisła Can-Pack Kraków 66:72 (16:18, 18:16, 17:9, 15:29)
 
Siedlce: Koperwas 15, Mollova 14 (15zb), Poboży 11, Schmidt 9, Parysek 6, Parzeńska 5, Wajler 4, Żukowska 2
Kraków: Simmons 23, Szot-Hejmej 17, Ygueravide 10, Morrison 9, Kobryn 5, Ben Abdelkader 3, Misiuk 3, Szumełda – Krzycka 2

Był to ważny mecz, ponieważ obie drużyny w tabeli dzielił jeden punkt na korzyść Lublinianek.

Od pierwszych minut spotkanie miało bardzo wyrównany przebieg. W ekipie gości dobrze grą kierowała Dominika Owczarzak, dzięki czemu przejezdne uzyskały nieznaczną przewagę. Z kolei w szeregach bydgoskich nie do zatrzymania pod koszem była Denesha Stallworth. Amerykańska środkowa Artego była dziś często faulowana przy akcjach rzutowych i bezbłędnie wykorzystywała przy tym rzuty wolne.

Kluczowy dla losów meczu okazał się początek drugiej połowy, kiedy to bydgoszczanki miały problemy w defensywie i przewaga gości wzrosła do 8 punktów (39:31). Trener Tomasz Herkt szybko reagował na wydarzenia boiskowe co momentami pozwoliło na odrabianie strat, jednak z biegiem czasu niezawodnej w bydgoskim zespole Reid zaczęło brakować sił, co odbiło się na poczynaniach ofensywnych gospodyń.

Artego Bydgoszcz – AZS UMCS Lublin 58:63 (19:17, 12:14, 13:18, 14:14)
 
Bydgoszcz: Stallworth 23, Reid 13, Szczechowiak 8 (12zb), Międzik 6, Suknarowska 4, Niedźwiedzka 2, Armstrong 2
Lublin: Madgen 20, Boyd 11, Ugoka 9, Jujka 6, Dobrowolska 6, Owczarzak 5, Dorogobuzowa 4, Mistygacz 2

AZS Gorzów Wlkp. – Ślęza Wrocław 68:63 (20:19, 17:14, 14:15, 17:15)
 
Gorzów Wlkp.: Hurt 24, Misiek 14, Talbot 13, Jaworska 8, Seekamp 4, Dźwigalska 3, Szajtauer 2
Wrocław: Zoll 11, Kastanek 11, Greene 10 (14zb), Kaczmarczyk 10, Majewska 7, Śnieżek 7, Skobel 6, Rymarenko 1

Zagłębie Sosnowiec – Basket 90 Gdynia 61:80 (22:24, 11:21, 12:17, 16:18)
Sosnowiec: Frost 18, Rozwadowska 14, Dobrowolska 13, Michael 8 (12zb), Antczak 4, Kaczor 2, Swanier 2
Gdynia: Swords 24 (12zb), Montgomery 16, Rembiszewska 9, Podgórna 8, Miłoszewska 8, Jakubiuk 6, Skerovic 5 (13as), Grigalauskyte 4

Po tej kolejce na czele tabeli bez zmian jest Wisła Kraków z 23 pkt, potem Ślęza i AZS Gorzów po 21 oczek. Po 20 pkt mają drużyny z Lublina (4 miejsce) oraz Energa Toruń (5 lokata).
Tabele zamyka ekipa Ostrovii Ostrów Wlkp. oraz PGE MKK Siedlce.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA