BLK: Ślęza w półfinale, ale będą też potrzebne piąte spotkania

Aktualizacja: 1 kwi 2017, 08:20
26 mar 2017, 19:46

Energa Toruń pokonała Artego, a Wisła wygrywa w Lublinie. Polkowiczanki ze stanu 0-2 w meczach także wygrały swój mecz. W tych trzech parach do wyłonienia półfinalisty BLK będzie potrzebne piąte spotkanie między zainteresowanymi zespołami. Do półfinału awansowała już dziś drużyna 1 KS Ślęzy Wrocław po wyeliminowaniu Basketu 90 Gdynia.

 

W przeciwieństwie do początku wczorajszego spotkania wrocławianki na początku nie miały problemów z skutecznością. Lepiej weszły w mecz, ale pierwsze dziesięć minut na pewno nie dawało nadziei na łatwe zawody. W pierwszej kwarcie Ślęza odskoczyła na chwilę na 12:18. Jednak początek drugiej kwarty to ożywienie się ekipy z Gdynii. Skuteczne akcje Anety Kotnis dały dwupunktowe prowadzenie ekipie z Basketu.

Emocji jednak nie brakowało. Ciekawie naprawdę zrobiło się w końcówce spotkania. Na około 1 minutę i 45  sekund przed końcową syreną bło 60:61 dla wrocławianek. To jednak gospodynie atakowały. Napór gdynianek przerwała Marrisa Kastanek, lecz gdy w kolejnej akcji zza linii 6,75 trafiła Kotnis kibice zgromadzeni na hali mogli liczyć jeszcze na korzystny wynik. W końcówce trafienia Sharnee Zoll i ponownie Kastanek dało wygraną ekipie z stolicy Dolnego Śląska.

Basket 90 Gdynia – 1KS Ślęza Wrocław 63:67 (16:20, 22:16, 7:11, 18:20) stan rywalizacji 1-3 awans Ślęzy

Gdynia: Podgórna 20, Kotnis 17, Skerovic 11, Swords 6, Grigalauskyte 4, Puss 3, Rembiszewska 2
Wrocław: Kastanek 21, Zoll 13 (11as), Skobel 10, Majewska 6, Greene 5, Kaczmarczyk 5, Rymarenko 4, Treffers 2, Koperwas 1

Artego Bydgoszcz – Energa Toruń 55:65 (12:18, 15:20, 14:12, 14:15) stan rywalizacji: 2-2

Bydgoszcz: Stallworth 18, Suknarowska 13, Reid 8, Międzik 6, Mosby 5, Szczechowiak 3, Koc 2

Toruń: Michael 19 (13zb), Morris 17, Cain 13 (15zb), McBride 10, Adamowicz 6

 

Pszczółka AZS UMCS Lublin – Wisła Can Pack Kraków 58:64 (15:14, 9:14, 12:15, 22:21) stan rywalizacji 2-2

Lublin: Dorogobuzowa 18, Ugoka 17 (12zb), Owczarzak 12, Boyd 9, Dobrowolska 2
Kraków: Ben Abdelkader 19, Ygueravide 13, Simmons 12, Morrison 7, Kobryn 4, Gidden 4, Pop 3, Ziętara 2

 

CCC
Stevan Svitek-stoi w środku / fot. Agnieszka Szpaczyńska-Pośpiech

Polkowiczanki z sporym animuszem rozpoczęły sptkanie. Z linii rzutów wolnych jeden z dwóch rzutów trafiła kaptan CCC Walerija Musina. Kilka chwil później spod kosza punktowały Jamierra Faulkner i Isabelle Harrison.  Pierwsze punkty dla gorzowianek zdobyła Stephanie Talbot. Kilka nie zakończonych celnymi rzutami akcji polkowiczanek oraz szybkich kontrataków przyjezdnych i nasze dziewczyny na chwile straciły prowadzenie. Szybko jednak je odzyskały, bo Walerija Musina trafia trójkę. Od tego momentu oba zespoły miały okres słabszej gry, a posłuszeństwa odmówiły także tablice świetlne, które się zawiesiły. Po wznowieniu gry, była zawodniczka CCC, Paulina Misiek wyrównała stan meczu na 9:9. Potem trafiła Talbot i gorzowianki ponownie objęły prowadzenie, ale szybko wyrównała Gajda. Ta sama zawodniczka trafiając jeden rzut osobisty wyprowadziła swój zespół na jednopunktowe prowadzenie. Wynikiem 13:12 zakończyła się pierwsza kwarta. Drugą rozpoczęła od celnego rzutu Stephanie Talbot, ale błyskawicznie, i to „trójką” odpowiedziała Raisa Musina. W kolejnej akcji z obwodu trafiła Ewelina Gala. Nasze dziewczyny wzmocniły defensywę, zaczęły wywierać coraz większą presje na rywalkach. Zaowocowało to rosnącą przewagą. Po pięciu minutach gry w drugiej kwarcie gospodynie prowadziły 23:17.Podobnie jak we wczorajszym meczu gospodynie dominowały w walce pod tablicami. Dzięki temu miały możliwość ponawiania rzutów i dzięki temu, choć nie miały imponującej skuteczności po 20 minutach prowadziły 30:23.

Druga połowę otworzyła celnym rzutem Magdalena Leciejewska i polkowiczanki objęły najwyższe, dziewięciopunktowe prowadzenie w meczu (32:23). Ambitne gorzowianki jednak ani myślały odpuszczać, wręcz przeciwnie. Kolejne fragmenty meczu to ich kapitalna gra i seria osmiu punktów zdobytych z rzędu, dzięki czemu zbliżyły się do gospodyń na jedno „oczko” (32:31). Kilka chwil później było 36:35. Akademiczki zaczęły bardzo dobrze grać szybkim atakiem, czym gubiły naszą defensywę. W 26. minucie po punktach Seekamp był remis (39:39) i trener Kovacik wziął przerwę na żądanie. Po wznowieniu Rezan i Gajda dały polkowiczankom czteropunktowe prowadzenie. Polkowiczanki zaczęły szybciej wracać do obrony i dzięki temu zniwelowały szybki atak rywalek. Równo z syreną kończąca trzecią kwartę trafiła Paulina Misiek i po 30 minutach gry było 45:41. Tym samym wynik końcowy był jak najbardziej sprawą otwartą. Ostatnia kwarta to zażarta walka o każdy centymetr parkietu. Sześć i pół minuty przed końcem ważne trzy punkty zdobyła rzutem z obwodu Ewelina Gala. Potem poprawiła Rezan i Faulkner i polkowiczanki prowadziły już 11 punktami. Skuteczna gra polkowiczanek zarówno w ataku, jak i obronie sprawiła, że fragment między 32 a 36. Minuta okazał się kluczowy w kontekście całego meczu. Polkowiczanki już do końca kontrolowały przebieg gry i wygrały z akademiczkami z Gorzowa Wielkopolskiego 63:52 Tym samym nasze dziewczyny wyrównały stan ćwierćfinałowej rywalizacji na 2:2 i o tym, który z zespołów awansuje do półfinału zadecyduje spotkanie numer pięć, które już w środę w Gorzowie Wielkopolskim.

 

CCC Polkowice – AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 63:52 (12:13, 18:10, 15:18, 18:11) stan rywalizacji 2-2

Polkowice: Rezan 10 (13zb), R. Musina 10, Gajda 8, Faulkner 8, W. Musina 7, Harrison 6, Gala 5, Stankiewicz 4, Leciejewska 3, Ortiz 2
Gorzów Wlkp.: Hurt 19 (13zb), Talbot 16, Seekamp 6, Misiek 4, Kopciuch 3, Dźwigalska 2, Pawlak 2

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA