Po przerwie związanej na finał Pucharu Polski koszykarek na ligowe partkiety wraca Basket Liga Kobiet. Na uwagę zwracają dwa mecze, czyli Wisły z CCC oraz w Toruniu tamtejszej Energii z AZS Gorzowem Wlkp. W niedziele mecz Widzew z Artego. Kolejkę zakończy poniedziałkowe spotkanie Basketu 90 Gdynia z Ślęzą.
W pierwszym zakończonym sobotnim spotkaniu w Sosnowcu wygrywa PGE MKK Siedlce. Siedlczanki zagrały bardzo dobrze zespołowo notując aż 26 asyst (przy 11 sosnowiczanek). Zdominowały również tablicę (41:23). Aż pięć zawodniczek z Siedlec zdobyło minimum 12 oczek. Sosnowiczanko nie pomogły popisy strzeleckie Nakiety Swanier (30 pkt, 12 na 18 z gry i 6 asyst) oraz Amandy Frost (25 pkt)
Zagłębie Sosnowiec – PGE MKK Siedlce 77:87 (17:18, 20:20, 19:29, 21:20)
Zagłębie: Swanier 30, Frost 25, Dobrowolska 11, Rozwadowska 4, Kaczor 3, King 2, Antczak 2
Siedlce: Mollova 21 (10 zbiórek, 5 asyst), Poboży 18 (5 zbiórek, 4 asysty), Parysek 14 (10 zbiórek, 5 asyst), Trzeciak 13 (7 zbiórek, 4 asysty), Schimdt 12, Naczk 5 (5 zbiórek, 5 asyst), Żukowska 4
W pierwszej kwarcie mecz był wyrównany, w drugiej torunianki chciały narzucić swój styl gry. Nawet na przerwę schodziły z ośmiopunktową zaliczką. Zaliczką wypracowaną w końcówce pierwszej połowy dzięki trafieniom Kelley Cain i Julii Adamowicz. W dwudziestej siódmej minucie spotkania po dobrej grze torunianki wyszły na najwyższe (52:38) prowadzenie. Znowu o sobie przypomniały Cain i Adamowicz, wspierane dodatkowo punktami Dexii Morris. W trzeciej kwarcie w Gorzowie skutecznie walczyła tylko Courtney Hurt. Samej Courtney udało się tylko zmniejszyć tylko straty do stanu 58:48 po trzech kwartach. W czwartej kwarcie swoją dobrą dziś grę kontynuowała D. Morris, poza tym serią punktów popisała się świeżo pozyskana Klaudia Sosnowska. Katarzynki prowadziły już różnicą 21 oczek i zapowiadało się na pogrom. W końcówce spotkania gorzowianki próbowały odrabiać straty, ale na próbach się skończyło…
Energa Toruń – AZS Gorzów Wlkp. 84:65 (19:18, 18:11, 21:19, 26:17)
Pierwsze punkty padły łupem Wisły CP. Było to jak się okazało jedyne prowadzenie w tym spotkaniu mistrzyń Polski z 2016 roku i zdobywczyń Pucharu Polski 2017. Grające zaledwie w 8-osobowym składzie krakowianki, ani przez moment nie potrafiły zagrozić doskonale grającym w dniu dzisiejszym polkowiczankom. Jeszcze na początku drugiej kwarty po punkach Hind Ben Abdelkader CCC prowadziło tylko 26:23. Od tego momentu zaczął się marsz po wygraną gospodyń tego spotkania. W drugiej połowie mocno punktowały Isabelle Harrison i Jamierra Faulkner. W meczu słabo pokazały się wcześniejsze liderki w ofensywie krakowskiej Wisły Meighan Simmons (1 na10 z gry) i Vanessa Gidden (0 na 7 z gry…).
CCC Polkowice – Wisła Can-Pack Kraków 81:57 (26:20, 19:14, 18:13, 18:10)
TS Ostrovia Ostrów Wlkp. – AZS UMCS Lublin 65:72 (14:17, 19:10, 16:25, 16:20)