Potwierdziły się przypuszczenia trenera Rumaka, dotyczące stanu zdrowia Augusto po pucharowym meczu z Sandecją Nowy Sącz. Obrońca Śląska Wrocław ma złamane żebro, co może wykluczyć go z gry nawet na dwa miesiące.
W ramach 1/16 finału Pucharu Polski Śląsk Wrocław mierzył się z pierwszoligową Sandecją Nowy Sącz. W doliczonym czasie drugiej połowy meczu obrońca Śląska, Augusto, starł się we własnym polu karnym z Mateuszem Bartkowem. Portugalczyk nie był w stanie kontynuować gry i został zmieniony przez Mariusza Pawelca. Wrocławianie pokonali Sandecję 2:1 , ale dopiero po męczarniach w dogrywce.
Trener Rumak nie krył swojego niezadowolenia po końcowym gwizdku, spowodowanego nie tylko słabą grą Śląska, ale również stanem zdrowia Augusto.
– Augusto pojechał do szpitala, żeby zrobić prześwietlenie. Z obserwacji naszego lekarza wynika, że żebra mogą być połamane, aczkolwiek nie chcę wyrokować. To bardzo bolesny uraz. Augusto już w minionym sezonie zmagał się z urazem żeber i teraz czuł ból dokładnie w tym samym miejscu – powiedział po meczu trener Śląska
Przypuszczenia lekarza i trenera Śląska okazały się prawdziwe. Rzecznik prasowy klubu, Tomasz Szozda, potwierdził, że Augusto doznał złamania żebra, przez co jego przerwa w grze potrwa od 5 do 6 tygodni.