Zbigniew Boniek, były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zabrał głos po finale Pucharu Polski, w którym Raków Częstochowa okazał się lepszy od Lecha Poznań. Święto piłki nożnej na Stadionie Narodowym zamieniło się niestety w festiwal niecodziennych sytuacji, w których centrum byli albo kibice, albo piłkarze Lecha Poznań. Sprawę skomentował również Michał Listkiewicz.
Boniek komentuje finał Pucharu Polski
Finał Pucharu Polski padł łupem piłkarzy Rakowa Częstochowa, którzy drugi raz z rzędu odnieśli sukces w tych rozgrywkach. Lech Poznań pomimo tego, że częściej operował piłką w całym spotkaniu, zaprezentował się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Być może, gdyby na jednej z bocznych trybun zasiedli kibice z Poznania odpowiadający za zorganizowany doping, wynik byłby inny.
Kilkanaście tysięcy fanów Lecha Poznań postanowiło nie wchodzić na trybuny bez elementów oprawy, których wniesienie zostało zabronione tydzień przed meczem. Taka decyzja została podjęta przez Prezydenta Warszawy po tym, jak Państwowa Straż Pożarna zaleciła, aby kibice nie wnosili na stadion dużych flag.
Głos w sprawie zabrał Zbigniew Boniek, którzy przedstawił trzy krótkie wnioski na swoim Twitterze:
— 1. Obecny PZPN ( zrobił wszystko) nie ponosi żadnej winy za decyzje PSP. 2. Myślenie o zmianie miejsca Finału to ogromny krok w tył – prestiżowy, propagandowy itd. 3. Nie można pozwolić by patologia decydowała kto wchodzi a kto nie na mecz finałowy.
Chłodne wnioski po Finale PP –
1. Obecny PZPN ( zrobił wszystko) nie ponosi żadnej winy za decyzje PSP
2. Myślenie o zmianie miejsca Finału to ogromny krok w tył – prestiżowy, propagandowy itd
3. Nie można pozwolić by patologia decydowała kto wchodzi a kto nie na mecz finałowy..— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) May 4, 2022
Listkiewicz używa mocnych słów na kibiców Lecha Poznań
Jeszcze bardziej dosadnie na temat fanów poznańskiej drużyny wypowiedział się Michał Listkiewicz. Były prezes PZPN oraz międzynarodowy sędzia piłkarski w swoim felietonie dla „Super Expressu” nazwał ich „terrorystami mieniącymi się kibicami Lecha”.
— Pocieszałem pod stadionem zapłakane dzieci w koszulkach Kolejorza. Jak im wytłumaczyć, dlaczego po przejechaniu setek kilometrów stały godzinami pod bramą stadionu, na którym tak bardzo pragnęły być? […] Dura lex sed lex, można dyskutować o słuszności administracyjnych decyzji, ale trzeba je respektować — napisał Listkiewicz.
Natomiast informację o ewentualnym przeniesieniu finału Pucharu Polski przekazał Cezary Kulesza. Aktualny prezes związku piłkarskiego przyznał, że może dojść do takiej zmiany jeśli w przyszłości podejście władz miasta oraz PSP się nie zmieni.