Pierwszy finał PGE Ekstraligi został rozstrzygnięty na korzyść “biało-niebieskich”. Goście prowadzili od samego początku i utrzymywali bezpieczną przewagę nad drużyną Sparty Wrocław.
Pierwszy mecz finałowy PGE Ekstraligi padł łupem gości z Leszna. Zawodnicy z wielkopolski wykorzystywali każdy najmniejszy błąd wrocławian, przez co utrzymyywali 6-8 punktową przewagę podczas meczu. Wrocławianom nie szło od samego początku. Przede wszystkim nie szły im wyjścia spod taśmy, to było znakomicie widać przy bardzo dobrze startujących w tym dniu drużynie gości. Przykład takiego biegu mieliśmy w wyścigu numer trzy, gdzie Jensen z Jędrzejakiem zaspali na starcie, co wykorzystali leszczynianie, którzy pomimo ataków popularnego “Ogóra” dowieźli podwójne zwycięstwo do mety. Do bardzo słabych startów gospodarzy można doliczyć dwie dotknięte taśmy przez Drabika w biegu czwartym i Woffinena w siódmym. Były to o tyle ważne biegi dla nich, bo goście nie odskoczyli im na dobre.
Leszczynianie sukcesywnie co 2-3 biegi wygrywali po 4-2, wrocławianie próbowali odpowiadać, ale było to za mało na bardzo mocną ekipę gości z Nickim Pedersenem na czele. Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w 12 gonitwie tego dnia. Na wyjściu z 1 łuku upadł właśnie wspomniany Duńczyk, który próbował założyć się na Macieja Janowskiego, to mu się nie udało, bo nie zostało dla niego miejsca, przez co upadł. Sędzia Leszek Demski postanowił wykluczyć zawodnika Unii Leszno. Popularny “Power” nie był zadowolony z tej decyzji sędziego tych zawodów.
W biegach nominowanych znów cały czas świetnie startowali goście, jednak gospodarze wykorzystywali ścieżkę przy bandzie. W 14 biegu Drabik minął po szerokiej Musielaka, a Woffinden parę Pi.Pawlicki&Zengota. Tym samym mecz zakończył się wynikiem 41:49.
Co to oznacza? Leszczynianie mają na wyciągnięcie ręki tytuł Drużynowych Mistrzów Polski. Tak naprawdę tylko kataklizm może im to odebrać, aczkolwiek szans wrocławianom nie można odmawiać. Na pewno stadion im. Alfreda Smoczyka będzie wypełniony po brzegi i zobaczymy na nim kolejne świetne widowisko.
Wyniki:
Fogo Unia Leszno – 49
1. Nicki Pedersen – (3,2*,3,w,3) 11+1
2. Tobiasz Musielak – (1,3,0,2,1) 7
3. Przemysław Pawlicki – (2*,0,1,0) 3+1
4. Emil Sajfutdinow – (3,2,3,2,-) 10
5. Grzegorz Zengota – (2,3,3,1*,2) 11+1
6. Piotr Pawlicki – (2,1,2,1*) 6+1
7. Bartosz Smektała – (0,1,0) 1
Betard Sparta Wrocław – 41
9. Tai Woffinden – (2,t,2,2,3,3) 12
10. Vaclav Milik – (0,w,0,-,-) 0
11. Tomasz Jędrzejak – (1,0,1*,1,-,0) 3+1
12. Michael Jepsen Jensen – (w,1,-,0) 1
13. Maciej Janowski – (3,3,1*,3,3,0) 13+1
14. Damian Dróżdż – (1,-,1) 2
15. Maksym Drabik – (3,t,1,2,2,2) 10
Bieg po biegu:
1. Pedersen, Woffinden, Musielak, Milik 2:4
2. Drabik, Pi. Pawlicki, Dróżdż, Smektała 4:2 (6:6)
3. Sajfutdinow, Prz. Pawlicki, Jędrzejak, Jepsen Jensen (w) 1:5 (7:11)
4. Janowski, Zengota, Smektała, Drabik (t) 3:3 (10:14)
5. Musielak, Pedersen, Jepsen Jensen, Jędrzejak 1:5 (11:19)
6. Janowski, Sajfutdinow, Drabik, Prz. Pawlicki 4:2 (15:21)
7. Zengota, Drabik, Pi. Pawlicki, Milik (w/u) 2:4 (17:25)
8. Pedersen, Drabik, Janowski, Musielak 3:3 (20:28)
9. Sajfutdinow, Woffinden, Prz. Pawlicki, Milik 2:4 (22:32)
10. Zengota, Woffinden, Jędrzejak, Smektała 3:3 (25:35)
11. Janowski, Musielak, Jędrzejak, Prz. Pawlicki 4:2 (29:37)
12. Janowski, Pi. Pawlicki, Dróżdż, Pedersen (w/u) 4:2 (33:39)
13. Woffinden, Sajfutdinow, Zengota, Jepsen Jensen 3:3 (36:42)
14. Pedersen, Drabik, Musielak, Jędrzejak 2:4 (38:46)
15. Woffinden, Zengota, Pi. Pawlicki, Janowski 3:3 (41:49)