Aż cztery bramki padły w pierwszej połowie meczu Miedź Legnica-Piast Gliwice. Niestety w drugich 45. minutach kibice nie zobaczyli już żadnej. Mimo to był ciekawy mecz.
Grający dobrze w tym sezonie Piast Gliwice Mimo dwukrotnego prowadzenia zremisował na wyjeździe z beniaminkiem LOTTO Ekstraklasy Miedzią 2:2. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze. Po błędzie obrońców trenera Fornalika sam na sam wyszedł Szczepaniak i bez problemu wykorzystał prezent. Na tę bramkę szybko odpowiedział Piast. W 19 minucie wyrównał Michal Papadopulos. W 41. minucie prowadzenie gościom dał samobójczy strzał Pikkiego. W doliczonym czasie do pierwszej połowy Miedz wyrównał dzięki golowi Fabiana Piaseckiego.
Po takiej dobrej połowie kibice oczekiwali kolejnych bramek w drugiej części spotkania. Jednak musieli się nacieszyć bramkami z 45 minut gry, bo ani Piast, ani Miedz nie strzeliła już nic w dalszej części gry.
Miedz Legnica-Piast Gliwice 2:2
Szczepaniak, Piasecki-Papadopulos, Pikki samobój
SKŁADY:
Miedź Legnica: Łukasz Sapela – Paweł Zieliński (20. Grzegorz Bartczak), Tomislav Bozic, Kornel Osyra, Artur Pikk – Henrik Ojamaa (60. Wojciech Łobodziński), Borja Fernandez, Fran Cruz, Mateusz Szczepaniak (79. Juan Camara), Fabian Piasecki – Petteri Forsell.
Piast Gliwice: Jakub Szmatuła – Marcin Pietrowski (90+4. Martin Konczkowski), Jakub Czerwiński, Aleksandar Sedlar, Mikkel Kirkeskov – Mateusz Mak (68. Aleksander Jagiełło), Patryk Dziczek, Tomasz Jodłowiec, Jorge Felix (79. Tom Hateley), Gerard Badia – Michal Papadopulos.