Niedziela przy Wrocławskiej 69 w Zielonej Górze zapowiada się bardzo ciekawie. Miejscowy SPAR Falubaz Zielona Góra podejmie Betard Spartę Wrocław. Przed gospodarzami zalanymi falą kontuzji bardzo trudny mecz ponieważ może zadecydować o ich losach w pierwszej czwórce tabeli PGE Ekstraligi.
Zielonogórskie „Myszki Mickey” przed sezonem były jednym z kandydatów do tytułu Drużynowego Mistrza Polski. Jednak kontuzje jakie spadły na zawodników zespołu z grodu Bachusa sprawiły, iż Falubaz będzie musiał ostro zawalczyć o pierwszą czwórkę PGE Ekstraligi. Obecnie drużyna prowadzona przez Sławomira Dudka po siedmiu spotkaniach (dwa zaległe mecze) zajmuje czwartą pozycję i legitymuje się zdobyczą 9 punktów.
Wszystko zaczęło się od urazu dłoni Grzegorza Walaska, który nie był w stanie startować od początku sezonu. Następnie podczas zawodów w Gnieźnie gdzie Jarosław Hamepl walczył o punkty dla polskiej reprezentacji doszło do fatalnego wypadku czego efektem było złamanie kości udowej u „Małego”. Jeden z liderów zespołu a zarazem kandydat do trofeum Indywidualnego Mistrza Świata na żużlu stracił możliwość startów w obecnym sezonie. Kolejnym ciosem wymierzonym przez los w kierunku „żółto-biało-zielonych” była kolejna kontuzja Grzegorza Walaska. „Greg” zmuszony był pauzować przez trzy tygodnie z powodu złamanego obojczyka. Jednak to nie koniec pecha „Myszek” podczas pierwszego finału IMŚJ w Lonigo Aleksandr Łoktajew uszkodził sobie nadgarstek tym samym nie jest zdolny do występu w niedzielnym spotkaniu. To nie wszystkie zmartwienia Zielonogórskiego zespołu ponieważ postawa zawodników, którzy są zdolni do jazdy nie napawa optymizmem fanatyków i działaczy Falubazu. Postawa Krzysztofa Jabłońskiego czy Andreasa Jonssona jest zdecydowanie mierna. Jedynie Piotr Protasiewicz kapitan drużyny to zawodnik pewnie zdobywający punkty. Nie możemy zapomnieć również o Krystianie Pieszczku, który ostatnimi czasy „wrócił na dobre tory”. Zdecydowaną zagadką może postawa w nadchodzącym meczu wspomnianego wyżej Grzegorza Walaska. W piątek Darcy Ward został zakontraktowany jako nowy zawodnik. Jednak jego występ w nadchodzącym meczu jest jedną wielką zagadką. Niemniej SPAR Falubaz czeka bardzo zacięty a zarazem najtrudniejszy mecz w sezonie.
„Spartanie” zakończyli starty w obecnym sezonie na swoim torze. Przypominamy, iż na wrocławskim obiekcie trwa remont, który uniemożliwia ściganie się na żużlu. W przypadku jeśli drużyna znajdzie się w rundzie Play-off to występować będzie na torze w Częstochowie. Na obecną chwilę „żółto-czerwoni” są jednym z kandydatów, który może zagrozić Leszczyńskiej Unii piastującej na pierwszej pozycji w PGE Ekstralidze. Zawodnicy dowodzeni przez Piotra Barona po dziewięciu meczach są w posiadaniu 15 punktów i zajmują pewną drugą pozycję.
Znakomita forma Tai’a Woffinden’a czy Macieja Janowskiego przyczynia się do zwycięstw Sparty. Michael Jepsen Jensen powraca do optymalnej formy i staje się pewnym trzecim liderem zespołu. Kolejnym zawodnikiem, który przywozi kluczowe punkty jest Vaclav Milik pozyskany przed tegorocznymi rozgrywkami. O sporym zawodzie można mówić w przypadku Tomasza Jędrzejaka, kapitan zespołu jedzie bardzo chimerycznie i niepewnie. Kolejnymi zawodnikami, którzy jadą bardzo niepewnie są juniorzy Sparty: Maksym Drabik i Damian Dróżdż. Co prawda młodszy z rodu Drabik ostatnim czasy bardzo zaskakuje nie tylko kibiców ale i samego siebie. Jednak jego punkty nie są bardzo pewne. W nadchodzącym meczu to właśnie postawa tych najmłodszych zaważy o losach Betard Sparty Wrocław.
Betard Sparta Wrocław
1. Tai Woffinden
2. Vaclav Milik
3. Tomasz Jędrzejak
4. Michael Jepsen Jensen
5. Maciej Janowski
6. Maksym Drabik
SPAR Falubaz Zielona Góra
9. Krzysztof Jabłoński
10. Jarosław Hampel (zastępstwo zawodnika)
11. Andreas Jonsson
12. Grzegorz Walasek
13. Piotr Protasiewicz
14. Alex Zgardziński
Początek spotkania: 19:30 (live nSport+HD)
Sędzia: Krzysztof Meyze