Niestety 5. etap okazał się pechowy dla naszego jedynego quadowca. Zeszłoroczny zwycięzca musiał się zatrzymać i stracił szansę na obronę tytułu.
Już wczoraj Polak miał problemy ze swoim quadem. Dzisiaj problem był większy. Rafał Sonik musiał zatrzymać swojego quada, ponieważ wybuchł mu silnik. Teraz czeka na załogę, która zdecyduje się doholować go do mety, gdzie wymieni uszkodzoną część. Do momentu awarii Polak zajmował 3. pozycję.
„Rafał Sonik, który podczas pierwszego dnia maratonu zmagał się z wyciekiem oleju stanął na trasie czwartkowego odcinka specjalnego po tym, jak wybuchł silnik w jego quadzie. Polaka dzieli od mety 120 km i czeka w tej chwili na pomoc innego zespołu biorącego udział w rajdzie, który zdecyduje się wziąć go na hol i dociągnąć do mety w Uyuni. Tam będzie mógł wymienić silnik, przyjąć karę czasową i w piątek podjąć dalszą rywalizację” – głosi komunikat przesłany mediom przez Rafał Sonik Team.
Bohaterem dzisiejszego dnia jest Marek Dąbrowski, który poprzedni etap zakończył dopiero dzisiaj nad ranem. Startujący dziś z 92. pozycji Polak ukończył etap na 29. pozycji mimo wielu manewrów wyprzedzania. Świetnie pojechał rozkręcający się Kuba Przygoński, który zajął 15. pozycję. 21. czas zanotowałi Vanagas z Rozwadowskim, 26. Małysz, a 35. Zapletal i Marton. Etap znów wygrał rewelacyjny Loeb.
34. miejsce uzyskał w rywalizacji motocyklistów Kuba Piątek, a 98. Maciej Berdysz, który mimo braków mechaników ciągle utrzymuje się w Rajdzie. Toby Price uzyskał najlepszy czas.
Załoga ciężarówki De Rooy-Torrallardona-Rodewald uzyskała dziś 5. czas. Najlepszy był dziś Nikolaev.