Dakar 2016: Pierwszy wypadek już na prologu

Niestety już na prologu Rajdu Dakar doszło do pierwszego wypadku. Chinka Guo Meilin nie opanowała swojego samochodu i wjechała w kibiców.

47-letnia Chinka, debiutująca w Dakarze, w połowie prologu wjechała swoim Mini w kibiców. Organizatorzy natychmiast wezwali służby ratunkowe i przerwali prolog. W wypadku zostało rannych czterech kibiców, ale na szczęście nie ma informacji o ofriarach śmiertelnych.

„Wszystkie dostępne środki zostały wezwane do wypadku. Cztery helikoptery medyczne, trzy medyczne wozy organizatora oraz osiem karetek brało udział w akcji ratunkowej. Poszkodowani zostali zabrani do szpitala, a organizatorzy natychmiast zdecydowali o odwołaniu dalszej rywalizacji” – brzmi oświadczenie organizatorów.

Samochody, które nie przejechały prologu oraz wszystkie ciężarówki zostały skierowane drogą dojazdową na biwak do Rosario. Prolog zdążyli ukończyć quadowcy i motocykliści oraz część kierowców samochodów, w tym wszystkie polskie załogi. Najlepiej wśród Polaków spisała się załoga Dąbrowski-Czachor, którzy zajęli czwarte miejsce.

Komentarze po prologu:

ADAM MAŁYSZ: Sobotni odcinek był typowy dla rajdów płaskich: szutrowy i szybki. Mimo że zajęliśmy miejsce na początku trzeciej dziesiątki, uważam, że pozycja wyjściowa na jutro nie jest zła. Samochód, jak na razie, nie sprawia nam żadnych problemów. Liczę, że będzie tak do końca rajdu.

RAFAŁ SONIK: Nie spodziewałem się fantastycznego rezultatu, ponieważ zdaję sobie sprawę, że lokalni zawodnicy mogliby pokonać tę trasę z zamkniętymi oczami. Na dodatek otwierający etap jest dla mnie zawsze najtrudniejszy. Kiedyś musiałem wycofać się z rajdu i zdarzyło się to właśnie pierwszego dnia. Dlatego podszedłem do niego ze spokojem, ale niestety na odcinku dojazdowym zgubiłem mój metromierz i musiałem ratować się zapasowym, który nie był taki dobry. Straciłem 20 sekund? To oznacza, że moi rywale dosłownie przefrunęli nad tym oesem. Ale nie ma się czym przejmować.

WYNIKI