Atakujący reprezentacji Polski i Zaksy Kędzierzyn-Koźle, Dawid Nowakowski o meczu z Cerradem Czarnymi Radom i nie tylko.
Weronika Grzelka: Co zawiodło w secie pierwszym i trzecim?
Dawid Konarski: Cóż nie oglądałem tego spotkania, więc ciężko mi tak a gorąco powiedzieć, ale na pewno mieliśmy problemy troszeczkę w przyjęciu zagrywki i skończeniem swojej akcji, sami też zagrywką nie wyrządzaliśmy takiej krzywdy jak ostatnio. Można powiedzieć że dzisiaj zagraliśmy troszeczkę słabo. Także ogólnie się bardzo cieszymy, że udało nam się ten mecz wyciągnąć na 3:2 i że go wygraliśmy.
W.G: Czy odczuwaliście zmęczenie po ostatnim meczu z Dynamo Moskwa?
D.K: Myślę, że nie, że to nie ma co tłumaczyć się zmęczeniem. Myślę że byliśmy dobrze przygotowani, tylko zabrakło Kevina u nas w składzie, a tak to myślę że czuliśmy się fizycznie dobrze, także to na pewno nie jest ta kwestia. No zagraliśmy troszeczkę słabiej tego pierwszego seta, gdzieś tam wynik był na styku i radomianie to wykorzystali. Tak jak wspomniałem no gdzieś poszczególne element nie zagrały tak jak zawsze, także bardzo się cieszymy, że udało nam się wyciągnąć.
W.G: Jak czuje się zespół z Lidze Mistrzów?
D.K: Cóż no myślę, że czujemy się dobrze. Mamy komplet punktów, także teraz możemy spokojnie się przygotować do następnego spotkania. Wygrać jeszcze jeden punkt, żeby być na pierwszym miejscu w grupie. I będziemy mogli gdzieś zawsze grać te mecze na sto procent, gdzieś na siłowni się przygotować do następnej fazy Ligi Mistrzów.
W.G: Co się stało z Kevinem Tiliie, że nie oglądaliśmy go w spotkaniu?
D.K: Kevin miał małą stłuczkę z kolegą podczas treningu się zderzyli i troszeczkę boli go bark. Także gdzieś na pewno pójdzie na jakieś badania kontrolne, ale przecież wszyscy jesteśmy dobrej myśli. I niedługo powinien do nas wrócić.
W.G: Dziękuje.
D.K: Ja również.