Marcin Lewandowski pobił o ponad dwie sekundy rekord Polski w biegu na 1500 m, który od dziś wynosi 3.31,95. Polak pokazał, że na nadchodzących MŚ w Dosze stać go zarówno na medal jak i na bieganie poniżej magicznej granicy 3.30,00.
Lewandowski wykorzystał szansę daną przez organizatorów, którzy w Paryżu skompletowali bardzo mocną obsadę z braćmi Ingebrigtsenami i mistrzem olimpijskim Taufikiem Makhloufim na czele. Zawodnik Zawiszy Bydgoszcz zaczął w swoim stylu na końcu stawki i czujnie biegł za młodszym z dwójki Norwegów. Z Przodu mocne tempo, na wynik w granicach 3.30,00 na mecie nadawali pacemakerzy. Na 300 m przed końcem zawodnicy biegli w zwartej grupie, a Lewandowski zmuszony był do wyprzedzania po 3 torze. Na ostatnich metrach Polak musiał zwolnić, by nie wbiec na zawodników przed nim.
Lewandowski po raz kolejny pokazał w tym sezonie wielka formę. Po rekordzie Polski w biegu na milę i jednym z najlepszych wyników na 800 m w karierze, poprawił własny rekord Polski na 1500 m. Rezultat robi wrażenie, ale w pełni nie oddaje tego, co wydarzyło się na bieżni. Biegł był pełen przepychanek, co Polak okupił zakrwawionymi piszczelami.
Już za 5 tygodni, w Dosze odbędą się mistrzostwa Świata. Lewandowski z każdym biegiem coraz bardziej rozbudza apetyt kibiców na medal. Już dziś fani będą mogli go zobaczyć na żywo w Polsce. Podczas Mistrzostw Polski w Radomiu wystartuje na 1500 m. Ostatni raz Lewandowski zdobył złoty medal na tym dystansie 3 lata temu w Bydgoszczy.