W niedzielne popołudnie na stadionie im. Zbigniewa Podleckiego doszło do starcia Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk z Polonią Bydgoszcz. Pojedynek zakończył się wygraną miejscowych w stosunku 59:31.
Niestety podczas meczu nie obeszło się bez groźnych sytuacji. Najgroźniej wyglądał upadek Okara Fajfera oraz Oskara Ajtnera-Gollob. Na wejściu w ostatni łuk, decydujący atak przepuścił zawodnik Wybrzeża, niestety podczas próby minięcia młodszego kolegi, oba motocykle szczepiły się, a zawodnicy z impetem uderzyli o tor i bandę. Najmniej szczęścia miał zawodnik miejscowej drużyny, gdyż nie zdołał on zeskoczyć z motocykla i wraz z nim uderzył w bandę. Nie dość, że Fajfer poleciał w bandę z motocyklem, to na domiar złego jego maszyna podniosła dmuchaną bandę a on sam uderzył w drewniany płot okalający tor. Huk uderzenia był ogromny.
Przez dłuższą chwilę na stadionie panowała cisza, Ajtner-Gollob wstał z toru o własnych siłach, niestety Fajferowi musieli pomóc koledzy z teamu. W przerwie spiker zawodów oznajmił, iż zawodnik Wybrzeża nie jest zdolny do dalszej jazdy w tych zawodach.
Jak udało nam się dowiedzieć, Oskar Fajfer pojechał do szpitala na prześwietlenie. Uskarżał się na silny ból miednicy oraz na ból żeber, jesteśmy dobre myśli i skończy się tylko na strachu – zapewnił nam jeden z działaczy Gdańskiej drużyny.