Z duńskiej ekstraklasy do trzecioligowego Widzewa – zagranica brutalnie zweryfikowała Wolańskiego

16 gru 2016, 14:17

Wiosną sezonu 2013/2014 między słupki broniącego się przed spadkiem z Ekstraklasy Widzewa Łódź wskoczył nieznany dotąd szerszemu gronu Patryk Wolański i mimo nieudanej próby uniknięcia degradacji, 22-letni wówczas bramkarz pozostawił po sobie dobre wrażenie. Ostatniego dnia okienka transferowego udało mu się opuścić pierwszoligowy już wówczas Widzew i podpisać kontrakt z liderem duńskiej Superligaen – FC Midtjylland.

Wyjazd za granicę okazał się jednak brutalną weryfikacją dla Patryka Wolańskiego. Początek nie zapowiadał klęski – Polak już na drugi dzień od podpisania umowy w Danii, został odesłany na wypożyczenie do drugoligowego Vejle, gdzie miał szansę na regularne występy i tak się stało – na drugim szczeblu zaliczył 12 spotkań.

Następnie wrócił jednak do drużyny, której udało się zdobyć pierwsze w historii mistrzostwo Danii i nie dostał nawet szansy na debiut. Jego plany pokrzyżował także uraz. Wolański 10-krotnie usiadł zaledwie na ławce rezerwowych Midtjylland. Jedyną ważną rolę jaką udało mu się spełnić w tym klubie to rola… spikera stadionowego podczas meczu fazy grupowej Ligi Europy przeciwko Legii Warszawa.

Na pierwszy mecz w duńskiej ekstraklasie Wolański musiał czekać aż do listopada tego roku. Będąc na wypożyczeniu w Horsens, w końcówce pierwszej połowy potyczki z… Midtjylland, 25-letni bramkarz zastąpił kontuzjowanego Niklasa Dannevanga (więcej TUTAJ). Duński golkiper szybko się jednak wykurował i już w kolejnym meczu mógł wrócić między słupki, a Polak nadal “grzał ławę”.

Dzisiaj ogłoszono, że Patryk Wolański wraca do ojczyzny, a odbudować formę będzie próbował w barwach Widzewa Łódź – 5. drużyny grupy pierwszej III ligi. 25-latek podpisał półtoraroczny kontrakt z opcją przedłużenia.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA