W dziewiętnastej kolejce Energa Basket Ligi Kobiet ważną wygraną odniosła ekipa Politechniki Gdańskiej. Ciekawie było w Gdynii, gdzie Arka przegrywa z Artego.
Początek spotkania w Poznaniu to była ciekawa gra kosz za kosz. Po pięciu minutach gdańszczanki prowadziły 11:12. Gdy w ósmej minucie trójkę trafiła Bujniak był to sygnał do ataku dla przyjezdnych. Zawodniczki Politechniki zaliczyły mini serię punktową i wyszły na prowadzenie 19:29 na koniec kwarty. W drugiej odsłonie Akademiczki nie potrafiły się zbliżyć do rywalek. Poznaniankom mnożyły się straty i nieporozumienia w obronie. W połowie 2 kwarty przewaga wzrosła do 14 punktów. Ostatnia kwarta to praktycznie kopia kwarty pierwszej. Wynik przez pierwsze 5 minut oscylował koło remisu, przechylając szalę zwycięstwa raz na jedną stronę, raz na drugą. Regularnie punktowały w tej części Davis i Hillsman, które w całym meczu łącznie zdobyły po 23 punkty. Niestety to poznanianki zaczęły znowu popełniać szereg prostych błędów, które nie powinny się zdarzyć, jeżeli myśli się o zwycięstwie z topowym zespołem. Gdańszczanki wykorzystały moment rozluźnienia w poznańskiej ekipie i po rzutach Koc, Clark i Pyki odskoczyły na 6 punktów. Jeszcze trójkę dla poznanianek trafiła Dominiki Urbaniak (78:81) na 2 minuty przed końcem spotkania wszystko mogło się jeszcze wydarzyć. Jednak poznanianki nie trafiły rzutu trzypunktowego i próbowały „ratować” wynik faulami osobistymi. Politechnika odskoczyła na kilka punktów i utrzymała przewagę do końca spotkania.
Enea AZS Poznań – Sunreef Yachts Politechnika Gdańsk 82:89 (19:29,22:21, 19:10,22:29)
Enea AZS: Davis 23, Hillsman23, Demczur 12, Samburska 8, Parysek-Bochniak 6, Nowicka 3, Stefańczyk 3, Urbaniak 3, Niemojewska 1, Jędrzejczak, Rogozińska.
Politechnika: Conwright 21, Clark 20, Pyka1, Koc 10, Śmietańska 8, Bujniak 8, Naczk 3, Szymańska 2, Duszkiewicz, Haryńska, Ostrowska, Holopainen.
Zgodnie z przewidywaniami od początku był to mecz walki. Lepiej zaczęły zawodniczki z Bydgoszczy ale Arka szybko zniwelowała stratę. Jednak pod koniec pierwszej przyjezdne znów zaczęły lepiej grać i dzięki rzutom Elżbiety Międzik odskoczyły rywalkom na 10 punktów (12:22).W kolejnych minutach zawodniczki trenera Vetry próbowały zmniejszyć dystans dzielący oba zespoły jednak przez większość kwarty nie udawała im się ta sztuka. Pomimo skutecznej gry w ataku nie potrafiły znaleźć odpowiedzi na niezwykle skuteczną Draganę Stanković. Na długą przerwę drużyny schodziły przy wyniku 29:37. W drugiej połowie lepiej zaczęły zawodniczki Artego, które wyszły na 15-sto punktowe prowadzenie, jednak gdynianki zaliczyły serię 7 punktów i znów zbliżyły się do rywalek. Zawodniczki w ciemnych strojach nie zamierzały jednak odpuścić i szybko odrobiły stracone punkty i po 30 minutach prowadziły 12 punktami. Na 4 minuty przed zakończeniem meczu Arce udało się dojść rywalki na 2 punkty głównie dzięki dobrej obronie. Wtedy o czas musiał prosić trener Herkt i była to dobra decyzja dla jego zespołu bo po przerwie zdobyły 8 punktów z rzędu i znów kontrolowały spotkanie.
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – CCC Polkowice 55:85 (17-18, 10-16, 11-34, 17-17)
AZS UMCS: Kateryna Rymarenko 22, Dajana Butulija 10, Martyne Cebulska 5, Julia Adamowicz 5, Magdalena Szajtauer 4, Irena Vranicić 4, Nikki Greene 3, Dominika Poleszak 2, Kaja Grygiel 0, Dorota Mistygacz 0, Uliana Datsko 0.
CCC: Tiffany Hayes 18, Temi Fagbenle 16, Lynetta Kizer 16, Jasmine Thomas 11, Johannah Leedham-Warner 10, Julia Tyszkiewicz 5, Weronika Gajda 4, Dominika Owczarzak 3, Karolina Puss 2, Styliani Kaltsidou 0.