Drugim półfinalistą play off ligi koszykarzy zostali brązowi medaliści sprzed roku zawodnicy Polskiego Cukru Toruń. Do wygranej po wyrównanym spotkaniu ekipę z grodu Kopernika poprowadził duet Rob Lowery-Damian Kulig. W drugim rozegranym dziś spotkaniu mimo skutecznej gry Andrisa DeLeona MKS musiał uznać wyższość zielonogórzan za sprawą duetu Zamojski i Hosley.
W spotkaniu rozegranym w Szczecinie lepszy początek zaliczyli gospodarze, którzy po akcjach Martynasa Paliukenasa i Mateusza Bartosza prowadzili 10:4. Dzięki dobrej skuteczności po dziesięciu minutach gry to właśnie King prowadził dziesięcioma oczkami. Gdy w drugiej kwarcie szczecinianie prowadzili dwunastoma oczkami Polski Cukier zaliczył zryw i serię siedmiu punktów z rzędu. Finalnie torunianie zmniejszyli starty do dużej przerwy do stanu 39:37. Akcje Roba Lowery’ego i Aarona Cela doprowadzały do remisu na początku trzeciej kwarty. Torunianie przyspieszyli, a późniejsze trafienie Michaela Umeha dało im przewagę. Spotkanie jednak cały czas było niezwykle wyrównane, a gospodarze – nawet mimo braku Taurasa Jogeli – nie zamierzali się poddawać. Po trafieniu Justina Wattsa prowadzili 65:64 po 30 minutach. Trójki Lowery’ego i Gruszeckiego w czwartej kwarcie dały sześciopunktową przewagę ekipie trenera Dejana Mihevca. To jednak nie był kluczowy moment, bo po kilku minutach i trafieniu Jakuba Schenka gospodarze przegrywali tylko punktem. W końcówce najważniejsze rzuty należały do Łukasza Wiśniewskiego i Roba Lowery’ego.
KING SZCZECIN – POLSKI CUKIER TORUŃ 90:95 (22:12, 17:25, 26:27, 25:31)
King: Martynas Sajus 18, Jakub Schenk 18, Martynas Paliukenas 13, Justin Watts 11,Paweł Kikowski 11,Mateusz Bartosz 10,Łukasz Diduszko 5,Dominik Wilczek 3,Darrell Harris 1
Polski Cukier: Rob Lowery 21, Damian Kulig 20, Karol Gruszecki 9, Cheikh Mbodj 9, Krzysztof Sulima 9, Łukasz Wiśniewski 8, Tomasz Śnieg 6, Bartosz Diduszko 6, Michael Umeh 5, Aaron Cel 2
Mecz MKS Dąbrowy Górniczej i Stelmetu można skwitować stwierdzeniem: POJEDYNEK STRZELECKI ANDRISA DE LEONA Z PRZEMKIEM ZAMOJSKIM I QUINTONEM HOSLEYEM. Ten pierwszy zdobył 21 punktów i dodał 7 asyst. Natomiast duet z Zielonej Góry, czyli Zamojski i Hosley zdobyli odpowiednio 26 i 18 oczek trafiając łącznie we dwóch 12 trójek (na 17 oddanych) z tego eks reprezentant Polski aż ośmiokrotnie trafiał zza łuku do kosza rywali. Obaj dodali do tego po siedem zbiórek. Jeszcze zawodnicy MKS trzymali się w grze po trzech kwartach, gdzie przegrywali tylko 78:71. Jednak w czwartej odsłonie kolejne trafienie trzypunktowe Przemka Zamojskiego i pięć punktów z rzędu Łukasza Koszarka pozwoliły na odskoczenie Stelmetowi i do końca kontrolować spotkanie.
STELMET ENEA BC ZIELONA GÓRA – MKS DĄBROWA GÓRNICZA 79:99 (29:28, 24:18, 18:32, 8:21)
MKS: Adris De Leon 21, Mathieu Wojciechowski 12, Mateusz Zębski 12, Deng Deng 11, Cleveland Melvin 9, Ben Richardson 6, Konrad Dawdo 3, Jakub Kobel 3, Michał Gabiński 2, Radosław Chorab 0, Filip Stryjewski 0.
Stelmet Enea BC: Przemysław Zamojski 26, Quinton Hosley 18, Zeljko Sakić 16, Markel Starks 11, Michał Sokołowski 10, Łukasz Koszarek 9, Adam Hrycaniuk 5, Darko Planinić 2, Gabe DeVoe 2, Michael Humphery 0, Kacper Mąkowski 0, Kacper Traczyk 0.