Niedziela, godzina 12:35 to od kilku lat stały termin meczów najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Dodatkowo jest to czas, który koszykówka dostaje na transmisję w sportowych antenach Polsatu. Przez parę sezonów rozgorzała dyskusja, czy aby na pewno pora jest odpowiednia? Na tą odpowiedź nie mamy wpływu, my możemy jedynie delektować się koszykówką o każdej porze! Dzisiaj na rozkładzie mieliśmy podrażnioną porażką drużynę BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski, oraz beniaminka z dużymi ambicjami – Astorię Bydgoszcz!
Spotkanie rozpoczęło się od mocnego akcentu gości. Zawodnicy prowadzeni przez Artura Gronka wyszli na szybkie prowadzenie 2:6. Stal grała bardzo nerwowo, popełniła dużo niepotrzebnych strat i nie miała zbytniego pomysłu na grę Astorii. Goście natomiast konsekwentnie punktowali. Pozytywny impuls atakom dawał AJ Walton, świetne trójki rzucał Aleksandrowicz i po świetnej serii na koniec pierwszej kwarty goście schodzili na ławkę z prowadzeniem 12:28!
Początek drugiej kwarty nie zwiastował dużej zmiany w grze gospodarzy. Nadal podejmowali zbyt dużo prób indywidualnego rozgrywania akcji. Nie dawało to oczekiwanych skutków, a strata nie malała. Dopiero po pięciu minutach drugiej odsłony meczu ostrowianie skonstruowali dobra zespołową akcje, wykończoną dunkiem Gatesa. Zawodnicy Astorii zaliczyli przestój w zdobywaniu punktów, a Gates i Threatt zaczęli odrabiać straty. Na trzy i pół minuty do końca pierwszej połowy Stal przegrywała już tylko 5 punktami, a po kolejnych dwóch punktach Threatta, Artur Gronem musiał poprosić o przerwę na żądanie.
Po przerwie kolejną stratę zaliczył Walton, a faul na Chylińskim wymusił Dambrauskas, który wykorzystał jeden rzut osobisty i zmniejszył stratę Stali do dwóch punktów. Druga kwarta to popis świetnej gry defensywnej gospodarzy, to ona pozwoliła im znów złapać kontakt z Astorią i walczyć o zwycięstwo. Do szatni, zawodnicy schodzili z wynikiem 35:37.
Najlepiej w pierwszej połowie zaprezentowali się Paulius Dambrauskas w barwach Stali (11 punktów, 3 zbiórki), oraz Michał Aleksandrowicz w Astorii (10 punktów 4/4 z gry).
Druga połowa rozpoczęła się od krótkiej wymiany punktów i kolejnym przestojem obu drużyn. Jeśli chodzi o akcje ofensywne, to mecz ten nie porywał. Astoria dużo próbowała rzutami z dystansu, natomiast Stal szukała swoich okazji pod koszem. Na półmetku trzeciej kwarty na tablicy widniał wynik 44:47. Dużo zapowiadało, że mecz rozstrzygnie się dopiero pod sam koniec. Świetnie swoje warunki fizyczne zarówno w ataku jak i obronie wykorzystywał Gates, a na trzy minuty przed końcem meczu Ostrów wreszcie wyszedł na prowadzenie.
Pod koniec Q3 drużyny poszły na wymianę ciosów i prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, aby na koniec kwarty zagościć po stronie gości – 57:61.
Ostatnia część spotkania była najbardziej wyrównana. Bydgoszczanie już po minucie przekroczyli limit fauli i każdy następny skutkował rzutami osobistymi dla gospodarzy. Ostrowianie starali się to wykorzystywać grając pod kosz. Bardzo dobrze w końcowej fazie meczu zagrał Dambrauskas. To on dał, impuls w ofensywie, a Stal zaczęła zwiększać swoją przewagę. Na pięć i pół minuty do końca ostrowianie odskoczyli na osiem punktów. Po dwójkowej akcji Threatta i Garbacza, Stal prowadziła 75:68. Trójką odpowiedział Walton i różnica zmniejszyła się do 4 punktów.
Na trzy minuty do końca Dambrauskas po świetnym wejściu na kosz zdobył kolejne punkty, a trójką odpowiedział mu Michał Chyliński. Po szybkiej przerwie na żądanie trenera Jacka Winnickiego, rzutem trzypunktowym popisał się Garbacz. W kolejnej akcji dobre wejście pod kosz wykonał Chyliński i mieliśmy ciągle cztery punkty różnicy na korzyść gospodarzy.
Kapitan gości zdobył także kolejne dwa punkty z linii rzutów osobistych ponownie zmniejszając straty do Stali. Po świetnej akcji defensywnej po kontrataku dwa punkty zdobył AJ Walton, wyrównując wynik spotkania! W kolejnej akcji świetnym blokiem popisał się Kemp. Walton nie trafił jednak decydującego rzutu i Stali zostało 14 sekund na wyprowadzenie ostatniego ciosu. Za rozprowadzenie akcji wziął się Threatt, jednak spudłował trudny layup i na tablicy wyników pozostał remis – 80:80. Dogrywka w Ostrowie Wielkopolskim!
Dodatkowe pięć minut od rzutu z dystansu zaczęli ostrowianie, na odpowiedź nie trzeba było długo czekać i dwa punkty z półdystansu zdobył Nowakowski. Stal również odpowiedziała skuteczną akcja dwupunktową. Po nie celnej trójce Garbacza, dwa rzuty osobiste miał Dambrauskas jednak nie trafił żadnego z nich i wynik pozostawał na poziomie 85:82.
W kolejnej akcji Marcin Nowakowski odpalił trójkę i znów mieliśmy remis! W kolejnej akcji ofensywnej Nowakowski nadział się na dobrą zasłonę i musiał opuścić parkiet za piąte przewinienie. Na swoje szczęście bydgoszczanie dobrze zagrali w obronie i po kontrataku faulowany był Walton. Miał, okazje zamienić dwa rzuty osobiste na punkty i wykonał to zadanie w 100%. W ataku ponownie ostrowianie, po wejściu pod kosz Dambrauskas został zablokowany przez Kempa!
Na 76 sekund do końca spotkania po osobistych Chylińskiego, Astoria miała 3 punkty przewagi. Threatt próbował odpowiedzieć z dystansu jednak bezskutecznie. Na pół minuty do końca piłka trafiła do narożnika, gdzie znajdował się Dambrauskas. Litwin bez zawahania się rzucił i zdobył dwa punkty, minimalnie stąpając po linii.
Na 20 sekund do końca ostrowianie postanowili faulować rywali i liczyć na niecelne rzuty z linii osobistych. Dostali to na co czekali. Walton nie trafił jednego osobistego. 15 sekund do zakończenia i Walton faulował Threatta. Rozgrywający Stali spudłował pierwszy rzut i opuścił parkiet po drugim (celnym). Ostrowianie postanowili ponownie sfaulować AJ Waltona. Rozgrywający Astorii nie trafił drugiego rzutu, jednak piłka wypadając na aut pozostała w posiadaniu gości. Tym razem do piłki wyszedł Chyliński i to on wykonywał dwa arcy ważne rzuty wolne. Kapitan Astorii trafił oba i sensacja wisiała w powietrzu. Stal miała 11 sekund na odrobinie czterech punktów straty. Rzut rozpaczy oddał Garbacz, jednak piłka nie doleciała do obręczy.
Na 3 sekundy do końca Chyliński mógł wykonać ponownie dwa osobiste. Trafiając oba zamknął mecz. Goście wywożą cenne dwa punkty do Bydgoszczy!
BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 88:94 Astoria Bydgoszcz
Stal: Paulius Dambrauskas 24pkt, Jay Threatt 19, Jakub Garbacz 11, Przemysław Żołnierewicz 10, Yancy Gates 10, Nikola Jevtović 7, Omar Calhoun 3, Jarosław Mokros 2, Daniel Szymkiewicz 2
Astoria: Michał Chyliński 20, AJ Walton 15, Mateusz Zębski 13, Michał Aleksandrowicz 10, Dorian Szyttenholm 9, Marcin Nowakowski 7, Adam Kemp 6 (10 zbiórek), Kris Clyburn 6, Michał Nowakowski 5, Łukasz Frąckiewicz 3