W ramach dwudziestej trzeciej kolejki Energa Basket Ligi Kobiet czterokrotnie wygrywały ekipy gości. Przed własną publicznością wygrały tylko koszykarki Arki Gdynia i Ślęzy.W Siedlcach gdzie miejscowe PGE MKK grało tylko w sześć zawodniczek do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.
Kibice zgromadzeni w hali przy Chopina w Gorzowie mogli zobaczyć to, co najlepsze w koszykówce. Było bardzo dużo szybkiego ataku, sporo walki wręcz na tablicach oraz na parkiecie. – Przy pełnej hali graliśmy na tyle, ile potrafiliśmy. Nie jestem po tym meczu załamany, oczywiście nikt nie lubi przegrywać, ale widzę tutaj dużo pozytywów. Tak naprawdę Polkowice pokazały dzisiaj swoją wielką siłę. Pokazały bardzo dobrze dobrane zawodniczki, pokazały głębie składu, pokazały również doświadczenie i ogranie – mówił trener Dariusz Maciejewski.
InvestInTheWest Enea Gorzów Wielkopolski – CCC Polkowice 75:88 (21:18, 16:21, 21:30, 17:19)
InvestInTheWest: Juskaite 16, Atkins 13, Papova 12, Rytsikova 9, Zoll-Norman 8, Liskens 8, Fikiel 4, Dźwigalska 3, Stelmach 2.
CCC: Leedham 18, Hayes 17, Kaltsidou 16, Kizer 11,Thomas 10, Fagbenle 9, Puss 7, Gajda 0
W pierwszej połowie żadnej z ekip nie udało się narzucić swojej przewagi. Dopiero po zmianie stron bydgoszczanki wrzuciły wyższy bieg rozbijając krakowianki różnicą czternastu oczek. Tego Wisła już nie odrobiła. Kolejny raz zespół Tomasza Herkta do wygranej poprowadził duet Morrison-Stankovic, który zdobył łącznie 29 punktów oraz zebrał 18 piłek.
Wisła CANPACK Kraków – Artego Bydgoszcz 59:69 (17-16, 18-16, 11-25, 13-12)
Wisła CANPACK: Mercedes Russell 14, Jordin Canada 13, María Conde 12, Leonor Rodríguez 11, Magdalena Ziętara 5, Justyna Żurowska-Cegielska 2, María Araújo 2, Anna Jakubiuk 2.
Artego Bydgoszcz: Ziomara Morrison 15, Dragana Stanković 14, Elżbieta Międzik 13, Agnieszka Szott-Hejmej 11, Tamara Radočaj 10, Karolina Poboży 4, Alexis Hornbuckle 2, Julie McBride 0.
Siedlczanki przez większość spotkania musiały sobie radzić w piątkę. Ewa Bacik, Laura Ikstena, Oksana Mollov, Samra Omerbašić i Marta Urbaniak zagrały na 110% i dzięki ich wysiłkom walka o zwycięstwo była możliwa.
W pierwszej kwarcie siedlczanki miały pełen zasób sił, więc wygrały dosyć pewnie (28:24). We znaki PGE MKK dawała się Khaalia Hillsman, która korzystając ze swoich warunków fizycznych siała spustoszenie pod koszem gospodyń. W drugiej kwarcie poznanianki odwróciły wynik na swoją korzyść. Do przerwy było 44:41 dla akademiczek.
Po przerwie PGE MKK odrobił straty i walczył punkt za punkt. Po trójce aktywnej Iksteny zrobiło się 57:57. To było preludium dalszych emocji. Po rzucie Bacik z dystansu siedlczanki objęły prowadzenie 72:68. Wydawało się, że poznanianki już się nie podniosą. Przyjezdne zdołały jednak doprowadzić do remisu 79:79, a co za tym idzie do dogrywki. W dodatkowej części meczu przewaga Enei nie podlegała dyskusji. Siedlczanki straciły siły i wiarę. PGE MKK przegrał 83:92.