Śląsk Wrocław zaledwie podzielił się punktami z przedostatnim w tabeli Ekstraklasy Podbeskidziem Bielsko-Biała! Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego zremisowali 1:1.
Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy już po kwadransie gry prowadzili 1:0. Flavio Paixao efektownie zagrał do Roberta Picha, który znalazł się w sytuacji sam na sam i pewnie ją wykorzystał pokonując bezradnego Zubasa.
Niestety, dla zgromadzonych na stadionie miejskim we Wrocławiu ich pupile nie poszli za ciosem, a wręcz spoczęli na laurach. Tak postawa nie zemściła się jeszcze w pierwszej połowie, ale na początku drugiej części spotkania.
W 49. minucie po dośrodkowaniu w pole karne piłka trafiła do Demjana, ten chciał się obrócić z piłką i wtedy faulował go Kokoszka. Do jedenastki podszedł Marek Sokołowski i pewnie ją wykorzystał.
Gospodarze mogli się odgryźć tym samym już po 10 minut później! W polu karnym faulowany był Flavio Paixao, do “wapna” podszedł sam poszkodowany, ale Zubas powstrzymał Portugalczyka!
W kolejnych minutach to Śląsk był stroną dominującą, ale marnował okazję za okazją, choć trzykrotnie brakowało im po prostu szczęścia, kiedy futbolówka lądowała na poprzeczce bramki Litwina.
Koniec końców spotkanie zakończyło się remisem, z którego z perspektywy czasu na pewno nie mogą być zadowoleni zawodnicy Tadeusza Pawłowskiego jak i on sam.
Śląsk Wrocław – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (1:0)
1:0 – R. Pich 16′
1:1 – M. Sokołowski 49′
