Raków Częstochowa zrobił to, czego można było od niego oczekiwać. Mistrzowie Polski pokonali 3:0 Florę Tallinn w rewanżowym meczu pierwszej rundy eliminacji Ligi Mistrzów i pewnie awansował do drugiej rundy.
Pierwsza połowa bez błysku i skuteczności
Po pierwszym meczu mistrzowie Polski wypracowali sobie minimalną przewagę po bramce Władysława Koczerhina. W międzyczasie Raków musiał przełknąć gorycz porażki – w spotkaniu o Superpuchar Polski przegrał po serii rzutów karnych z Legią Warszawa. Flora z kolei od ubiegłotygodniowego meczu w Częstochowie nie grała żadnego starcia.
Pierwsza połowa pojedynku w stolicy Estonii nie zachwycała. Co prawda mistrzowie Polski mieli wyraźną przewagę, ale żadna z wypracowanych okazji nie zakończyła się strzelonym golem. Najlepsze sytuacje mieli Ben Lederman i Bartosz Nowak, ale obu zabrakło celności i nieco szczęścia, aby otworzyć wynik.
Festiwal strzelecki w drugiej połowie
Po przerwie piłkarze Dawida Szwargi w końcu zaczęli dopinać swego. Już dwie minuty po zmianie stron Łukasz Zwoliński otworzył rezultat po trafieniu Zorana Arsenicia, zaś w 59. minucie podwyższył na 2:0 po asyście Frana Tudora.
Na tym mistrzowie Polski nie zamierzali się zatrzymywać. W 85. minucie bardzo ładnym strzałem zza pola karnego popisał się Giannis Papanikolaou. 120 sekund później do siatki trafił Fabian Piasecki, ale arbiter po analizie VAR nie uznał tej bramki z powodu pozycji spalonej.
Flora Tallinn vs Raków Częstochowa 0:3
0:1 Łukasz Zwoliński 47′
0:2 Łukasz Zwoliński 59′
0:3 Giannis Papaniolaou 85′
Meldujemy się w II rundzie el. Ligi Mistrzów! 😍
Zadanie wykonane! ✅#FCFRCZ pic.twitter.com/9JRqKq9zHA
— Raków Częstochowa 🥇 (@Rakow1921) July 18, 2023
W drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów ekipa Rakowa Częstochowa zmierzy się ze zwycięzcą pary Karabach Agdam – Lincoln Red Imps. Przed tygodniem drużyna z Azerbejdżanu wygrała 2:1. Rewanż rozpocznie się w środę, 19 lipca o godzinie 18:00.
Prezes PZPN kłamał? Stasiak biesiadował w Mołdawii z Kuleszą