Poniedziałkowy wieczór na Narodowym mocno skomplikował naszą sytuację w eliminacjach do Mistrzostw Europy 2020. Co prawda wciąż to Polska ma wszystko na wyciągnięcie ręki, lecz trzeba mieć się na baczności.
Biało-czerwoni zremisowali z Austriakami 0:0 i w tabeli grupy G mają w dorobku 13 punktów. Tuż za naszymi plecami znajdują się Słoweńcy, z którymi nie dość, że przegraliśmy na wyjeździe, tak dopiero spotkamy się w Warszawie, a ich strata do ekipy Jerzego Brzęczka wynosi zaledwie dwa oczka.
Porównując to do sytuacji po meczach czerwcowych, aktualne zestawienie nie rysuje się w różowych barwach. Po czterech kolejkach prowadziliśmy z pięciopunktowym prowadzeniem, zaś Słowenia miała na swoim koncie tylko 5 punktów.
Dwie kolejki przyniosły wiele zmian, lecz póki co wciąż możemy cieszyć się z prowadzenia. Ku radości polskich kibiców może posłużyć terminarz spotkań. W kolejnej kolejce polscy piłkarze zmierzą się z niżej notowaną Macedonią Północną, zaś Słoweńcy powalczą z głodnymi awansu Austriakami. Nasi poniedziałkowi rywale klasyfikowani są na 3. miejscu z łącznym dorobkiem 10 punktów.
Dopiero czwarty jest Izrael, który jeszcze przed wrześniowymi spotkaniami zajmował 2. lokatę. Niebiesko-biali mają na koncie tylko 8 punktów, a wszystko to wynika z w ostatniej chwili wyszarpanego przez Słowenię zwycięstwa na własnym stadionie. Słoweńcy pokonali Izrael 3:2 i znajdują się na dobrej drodze do wyprzedzenia drużyny z nad Wisły.
Niespodziewanie kroku Izraelowi dotrzymuje Macedonia Północna, która po zwycięstwie 2:0 nad Łotwą zajmuje 5. lokatę, lecz na ich koncie znajduje się aż 8 oczek. Ostatnia jest Łotwa z zerowym dorobkiem punktowym.
Z kolejnym eliminacyjnym rywalem zmierzymy się 13 października. Co ciekawe, ewentualna porażka Polaków i wygrana Słoweńców zepchnęłaby nas za 2. pozycję, zaś na 3. miejsce wskoczyła by Macedonia, która do pełni szczęścia potrzebowałaby wygranej ze Słoweńcami.