W rozgrywkach Energa Basket Ligi broniący się przed spadkiem Trefl Sopot z nowym zawodnikiem w składzie walczył do końca z Stelmetem. Świetna końcówka miała miejsce w Szczecinie, gdzie Tauras Jogela rzutem na 7 sekund przed końcem zapewnił Kingowi nad GTK Gliwice.
Sopocianie pomimo porażki zaprezentowali się z bardzo dobrej strony i do ostatnich sekund liczyli się w walce o końcowe zwycięstwo. Zawodnicy Trefla grali zespołowo i skutecznie, aż pięciu z nich zdobyło minimum 10 oczek. Formę w barwach ekipy z „Winnego Grodu” potwierdza Planinić. Chorwat zagrał na skuteczności 10 na 14 z gry i dołożył sześć zbiórek.
TREFL SOPOT – STELMET BC ZIELONA GÓRA 85:90 (20:25, 18:21, 22:17, 25:27)
Trefl: Leończyk 18, Milovanović 14, Greene 13, Varanauskas 12, Śmigielski 10, Kolenda 8, Flowers 7, Jeszke 3.
Stelmet: Planinić 25, Hosley 14, Koszarek 14, Starks 11, Sokołowski 8, Zamojski 6, Mokros 6, Hrycaniuk 4, Justice 2, Humphrey 0.
Po trzydziestu minutach to ekipa GTK prowadziła różnicą dwunastu oczek. Końcówka należała jednak do szczecinian. W ostatnich sekundach najpierw trójkę trafił Waschigton, a moment później w odpowiedzi Jogela. W tym momencie King prowadził jednym oczkiem. Szalony rzut gliwiczan nie znalazł drogi do celu równo z końcową syreną.
KING SZCZECIN – GTK GLIWICE 92:91 (29:18, 20:20, 23:22, 20:31)
King: Tauras Jogela 20, Martynas Paliukenas 15, Paweł Kikowski 14, Martynas Sajus 11, Jakub Schenk 11, Justin Watts 7, Łukasz Diduszko 6, Mateusz Bartosz 6, Chaz Williams 2.
GTK: Myles Mack 18, Desmond Washington 15, Kacper Radwański 14, Dawid Słupiński 14, Maverick Morgan 12, Piotr Robak 6, Damonte Dodd 6, Jakub Dłoniak 4, Szymon Kiwilsza 2, Riley LaChance 0.