Energa Czarni Słupsk przegrywała już różnicą 17 punktów, lecz potrafiła pokonać na wyjeździe Rosę Radom 77:75 i doprowadzić do decydującego, trzeciego starcia w walce o brązowy medal TBL!
Rosa była o krok od wywalczenia historycznego, brązowego medalu TBL. Prowadziła aż 25:7 i miała rywala na łopatkach. Ten jednak nie poddał się, głównie dzięki niesamowitemu tego dnia Mantasowi Cesnauskisowi , który wywalczył 19 punktów i był bohaterem Czarnych. Słupszczanie wyszli z niesamowitych opresji, wyrwali cenne zwycięstwo i stali się faworytem ostatniego, decydującego starcia, które odbędzie się w najbliższą środę w Słupsku.
Rosa w pierwszej połowie była zespołem poza zasięgiem. Skuteczność na poziomie 70 procent, aż 30 punktów w premierowej odsłonie i wysokie prowadzenie, dawały gospodarzom wiarę w końcowy sukces. Błyszczał wówczas Mike Taylor , którego z trybun w Radomiu obserwował… Mike Taylor trener reprezentacji Polski. Szkoleniowiec Biało-Czerwonych kilka minut później później mógł jednak podziwiać niesamowity zwrot akcji. Cesnauskis wraz z
Jarosławem Mokrosem wzięli sprawy w swoje ręce i zaczęli seryjnie punktować dla gości. Obaj zdobyli 23 z 33 punktów Czarnych w drugiej kwarcie. Do przerwy tym samym słupszczanie niespodziewanie prowadzili jednym punktem.
Po przerwie mecz się wyrównał i żadna z ekip nie potrafiła już odskoczyć na większą odległość. Rosa przejęła inicjatywę w trzeciej odsłonie, za sprawą Danny’ego Gibsona który choć popełnił aż siedem strat w całym meczu, to zdobył połowę punktów miejscowych w tej odsłonie.
Słupszczanie mieli jednak przygotowaną odpowiedź. Ożywił się w końcu Jerel Blassingame który zaliczył ważne trafienia na początku ostatniej kwarty. Chwilę potem trójkę dołożył niezawodny tego dnia Cesnauskis, a cenne oczka zapisał na swoim koncie także Callistus Eziukwu Rosa próbowała się jeszcze ratować, ale zabrakło jej skuteczności – tego, co było atutem w pierwszej połowie. Zaledwie dziewięć oczek w decydującej odsłonie to zdecydowanie za mało, aby rywalizować z Czarnymi.
John Turek z 16 punktami okazał się najlepszym strzelcem Rosy. Oczko mniej miał Gibson, a 14 punktów zgromadził Taylor. Wśród pokonanych wyróżnił się Cesnauskis (19 pkt) oraz Blassingame (14 pkt). Obie ekipy trafiły aż 21 trójek, z kolei radomianie tracili piłkę 18 razy, przy 12 stratach ECS.
Rosa Radom – Energa Czarni Słupsk 75:77 (30:14, 16:33, 20:15, 9:15)
Stan rywalizacji: 1-1