Koszykarki Energii pokonują w drugim półfinale Arkę Gdynia i w niedzielnym finale zmierzą się z CCC Polkowice.
Spotkanie od samego początku było bardzo wyrównane, a drużyna będąca obecnie na prowadzeniu zmieniała się właściwie co akcję. Gdy po trójce Rebecci Allen Arka prowadziła trzema punktami, to szybko małą serią 6:0 odpowiedziały zawodniczki z Torunia. Po 10 minutach i rzutach wolnych Agnieszki Skobel było 15:14. Drugą kwartę drużyna trenera Stefana Svitka rozpoczęła od serii 8:0 i tym samym powiększyła swoją przewagę. Straty odrabiały właściwie wyłącznie Anna Makurat oraz Emma Cannon – po rzutach wolnych tej drugiej zespół z Gdyni wyszedł na minimalne prowadzenie. Po pierwszej połowie było 31:30 dla Arki.
W trzeciej kwarcie bardzo aktywna była Alice Kunek i to głównie dzięki jej trafieniom Energa miała małą przewagę. Sytuacja zmieniała się jednak bardzo szybko, a kolejne akcje Emmy Cannon i Anny Makurat sprawiały, że to gdynianki były lepsze. Dzięki rzutom Laury Svaryte po 30 minutach było 49:48 dla torunianek. Czwarta kwarta to ciągle walka kosz za kosz – żadna z ekip nie potrafiła zbudować przewagi, którą można uznać za bezpieczną. Energa dzięki Angelice Stankiewicz co prawda zdobywała czteropunktowe prowadzenie, ale jeszcze sporo brakowało do zwycięstwa. W końcówce więcej szczęścia i zimnej krwi miały torunianki i to one zmierzą się z CCC w finale Suzuki Pucharu Polski koszykarek 2019.