Wczoraj swoją przygodę z EuroCupem w sezonie 2017/2018 od porażki rozpoczęły gorzowianki, a dziś do gry weszły Artego Bydgoszcz, Energa Toruń, Basket 90 Gdynia i Ślęza Wrocław. Dwie ostatnie spośród wymienionych drużyn mierzyły się ze sobą w pierwszym spotkaniu grupy E w hali wrocławskiego AWF-u.
Mecz znakomicie rozpoczęły mistrzynie Polski. Koszykarki Arkadiusza Rusina pokonywały przeciwniczki nie mając z tym większego problemu. Po m.in. pięciu punktach Agnieszki Kaczmarczyk wrocławianki wyszły na prowadzenie 11-3. W dalszej części kwarty Cooper i Aleksandravicius zmniejszyły jednak straty gdyńskiej drużyny do dwóch punktów i wyraźnie nawiązały kontakt z rywalkami. Na szczęście dla Ślęzy trójka Marissy Kastanek dała po otwierających dziesięciu minutach wynik 18-12.
Druga kwarta to raczej coś, co chcianoby we Wrocławiu przemilczeć. Przez pierwsze minuty gospodynie całkowicie opanowały parkiet wyrabiając aż szesnastopunktową przewagę (30-14). Potem jednak wszystko zmieniło się o 180 stopni. Po punktach Kariny Szybały w 14. minucie meczu do końca połowy Ślęza ani razu nie zapunktowała, marnując przy tym mnóstwo okazji i popełniając sporo błędów. Gdynianki powoli i spokojnie odrabiały stratę, aż na minutę przed końcem kwarty doprowadziły do remisu. Rzut dający prowadzenie Basketowi 90 Gdynia oddała Aleksandravicius i po serii 0-18 pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 30-32.
To zapowiadało niezwykłe emocje w drugiej. Rozpoczęła się ona od celnych rzutów wolnych Kaczmarczyk i wyrównaniu do stanu 32-32. Gra była bardzo wyrównana i początkowo ciężko było wskazać lepszą drużynę. Z czasem wszystko się wyjaśniło i Ślęza uciekła rywalkom na sześć punktów. Trójkę między innymi zaliczyła Ndiba. Po stronie przyjezdnych dobrze spisywała się Jankoska. Tuż przed zakończeniem trzydziestej minuty Sharnee Zoll ustaliła wynik kwarty na 19-11, a na tablicy widniał wynik 49-43.
Ostatnie dziesięć minut otworzyła Ajduković i mistrzynie Polski miały osiem oczek przewagi, ale kolejną trójkę rzuciła Jankoska. Tym samym odpowiedziała Zoll, dwa punkty dorzuciła Treffers i wrocławianki prowadziły 56-46. Po chwili dwa rzuty wolne wykorzystała Perez i różnica była jeszcze większa. Koszykarki z Gdyni wciąż nie potrafiły skutecznie rzucić, a Kastanek jeszcze bardziej podkręcała wrocławskich kibiców doprowadzając do serii 12-0. Przerwać zdołała ją dopiero Aleksandravicius. Do końca niewiele się zmieniło, nadal podopieczne nowego trenera reprezentacji Polski przeważały na parkiecie. Ostatecznie wygrały z gdyniankami 72-61.
EuroCup Women – grupa E: Ślęza Wrocław 72-61 Basket 90 Gdynia