W pierwszych meczach Euroligi kobiet oba Polskie zespoły rozgrywały spotkania we własnych halach. Polkowiczanki grały z ekipą z Pragi, natomiast Wisła pod Wawelem zmierzyła się z hiszpańską ekipą Salamanki.
Pomarańczowym nie udał się rewanż nad zespołem z stolic Czech. W pierwszej połowie można mieć było nadzieje na trzecią wygraną w tegorocznej edycji przez CCC.
Właśnie pierwsze minuty to prowadzenie polkowiczanek 8:0. Potem spotkanie się wyrównało, ale polski zespół potrafił utrzymać choćby punktowe prowadzenie. Mimo,że po 20 minutach to ekipa z Pragi prowadziła (27:28) można było mieć nadzieję na końcowy sukces. Zmiana stron i trafienia Zahui, Bonner oraz ponownie tej drugiej dały 10-punktową przewagę (43:33). W ostatniej kwarcie wypracowaną przewagę ZVVZ USK musiało tylko utrzymać. Ekipie CCC nie pomogła nowa w składzie doświadczona Miljana Bojović (29 minut, 0/8, 4 zbiórki, 5 asyst).
CCC Polkowice – ZVVZ USK Praga 51:61
Wisła udanie zrewanżowała się za wjazdową porażkę ekipie z Salamanki. Fakt, że w dwumeczu to Avenida jest lepsza o jeden punkt, ale druga wygrana w eurolidze w sezonie 2017/2018 stała się faktem.
Wisła CanPack Kraków – Avenida Salamanka 52:48