Czwartek to gorący dzień w padoku zespołów Formuły 1. Red Bull poinformował, że przedłużył kontrakt z aktualnym mistrzem Maxem Verstappen aż do 2028 roku! Z kolei Haas prawdopodobnie żegna się z Nikitą Mazepinem.
Verstappen w Red Bull Racing przez najbliższe 7 lat!
Jeden z najmłodszych mistrzów świata Formuły 1 w historii zdecydował się na przedłużenie kontraktu ze swoim zespołem aż do 2028 roku. Holender będzie reprezentował barwy Red Bulla przez siedem kolejnych sezonów.
Z dumą ogłaszam, że Red Bull Racing będzie moim domem przynajmniej do 2028 roku. Kocham ten zespół i jestem bardzo szczęśliwy, że mogę kontynuować tę niesamowitą podróż, w której jesteśmy już przez długi czas. Tak wiele już razem osiągnęliśmy razem, ale na pewno jeszcze nie skończyliśmy – tak o swojej decyzji poinformował kierowca na swoim na Twitterze.
Signed, sealed, delivered! ✍️ A ?????? ?????? announcement ? pic.twitter.com/d11jXjtwQs
— Oracle Red Bull Racing (@redbullracing) March 3, 2022
Verstappen bardzo sobie ceni współpracę z Red Bullem. Jest tam niezaprzeczalnym liderem i jak sam już mówił – chciałby w jego barwach zakończyć swoją karierę.
Najdłuższy kontrakt w historii F1 to nie tylko miłość do teamu?
Jeszcze nigdy w historii wyścigów Formuły 1 żaden kierowca nie podpisał tak długiej umowy. Spekuluje się, że Max ma otrzymywać za jeden sezon około 50 milionów dolarów. Jeżeli to prawda, jego nowy kontrakt ma astronomiczną wartość – 350 milionów.
Podpisanie tak długiego kontraktu gwarantuje mu niezmienną pensję nawet po wprowadzeniu limitów płacowych dla kierowców. Taki pomysł pojawił się już w świecie F1 i z pewnością będzie rozpatrywany. Ewentualne wprowadzenie limitów nie będzie dotyczyło umów zawartych przed wprowadzeniem przepisu.
Nikita Mazepin prawdopodobnie żegna się z Formułą 1
Kilka dni temu zespół, w którym ściga się Mazepin zmienił malowanie przedniego skrzydła swoich bolidów, a także usunął logo głównego sponsora. Powodem był fakt, że ów element w pierwotnym malowaniu prezentował się jak rosyjska flaga. Z kolei ocenzurowanym sponsorem jest firma Uralkali z Rosji.
W obliczu agresji tego kraju na Ukrainę, szybko zdecydowano się działać. FIA odwołuje Grand Prix Rosji! Co z Haasem, Uralkali i Nikitą Mazepinem?
Sky Sports Germany podało w czwartek, że zespół zastąpi Mazepina Pietro Fittipaldim. Brazylijczyk miałby wziąć udział w nadchodzących testach w Bahrajnie. Brak póki co oficjalnego potwierdzenia, ale fani F1 zauważyli, że w poście dot. przedsezonowych przygotowań załączone zostało zdjęcie z bolidem Fittipaldiego.
?? One week and we’ll be back on track for Pre-Season testing in Bahrain ?#HaasF1 pic.twitter.com/cQIoqeAWiP
— Haas F1 Team (@HaasF1Team) March 3, 2022
Nieco inne informacje przynosi niemiecki dziennik Bild, który co prawda potwierdza doniesienia Sky Sports o zakończeniu współpracy Haasa z Mazezpinem, ale jako następcę typuje Antonio Giovinazziego. 28-latek pozostaje bez zespołu po tym, jak zakończył przygodę z Alfa Romeo Racing.
THE STORY CONTINUES… #BILD are now reporting this… ? ? #F1 #Haas #Mazepin #Formula1 pic.twitter.com/L0VdEyQmfV
— FormulaNerds ?? (@Formula_Nerds) March 3, 2022
Niemal pewne jest, że w obliczu takich wydarzeń Haas na pewno pożegna się również z Uralkali, głównym źródłem finansowania. Rosyjski koncern należy do ojca kierowcy, Dmitrija Mazepina i mało prawdopodobnie, aby chciał dalej inwestować w F1.