GKS Bełchatów w wielkim stylu zwyciężył wczoraj w Chorzowie i nadal liczy się w walce o utrzymanie, niesamowite spotkanie rozegrał Arkadiusz Piech strzelając aż 4 bramki. Niestety, jest też i ciemna strona tego meczu…
Fatalnej kontuzji nabawił się młody pomocnik Bełchatowian- Damian Szymański. Zawodnik może mówić o dużym pechu. Po pierwsze zerwał więzadła co oznacza przynajmniej pół roku rozbratu z futbolem, a po drugie stało się to na…minutę przed końcem pierwszej połowy!
To niestety już nie pierwszy uraz Szymańskiego w tym sezonie. Niedawno zdążył wyleczyć kontuzję ścięgna Achillesa, ta jednak się odnowiła…- Nie będę ukrywał, jestem zdołowany – podkreśla Szymański. – Patrzę jednak optymistycznie na to wszystko. Szkoda tylko, że przez cały sezon w ekstraklasie borykam się z kontuzjami.