Po zajęciu siódmego miejsca w Basketball Champions League, Stelmet BC Zielona Góra trafił na otarcie łez do pucharu Fiba Europe Cup. Jak się jednak okazuje, możliwe, że to również zbyt wysokie progi dla Mistrzów Polski. Zielonogórzanie w pierwszym meczu 1/8 tych rozgrywek, przegrali na własnym parkiecie z Ciboną Zagrzeb 69:81.
W mecz lepiej weszli goście- po trafieniu za trzy Sulejmanovicia prowadzili po trzech minutach 8:2. Sygnał do odrabiania strat dał mistrzom Polski Kelati zdobywając 5 punktów z rzędu. Następnie mecz stał się dosyć rwany i z obydwu stron mnożyły się przewinienia. Po dwóch celnych wolnych Djurisicia gospodarze wyszli na prowadzenie 12:11. Pomimo dobrej grze Vaughna pod koszem, końcówka tej części gry padła jednak łupem przyjezdnych, którzy po celnej dobitce Slavicia wygrywali 21:19.
Na początku drugiej ćwiartki meczu obie drużyny raziły nieskutecznością, oddając rzuty w większości z nieprzygotowanych pozycji. Gracze Stelmetu popełniali sporo strat i co gorsza zaczęli przegrywać również walkę na tablicach, dając swoim rywalom szanse na punkty drugiej szansy. Sytuację ratować musiał niezniszczalny Koszarek, który najpierw trafił dwa wolne, a następnie trójkę która zmniejszyła stratę do jednego punktu. Na przerwę zielonogórzanie schodzili jednak prowadząc po celnej trójce Zamojskiego 37:35.
Druga połowa fatalnie rozpoczęła się dla Stelmetu- po dwóch szybkich przewinieniach technicznych boisko opuścić musiał Koszarek, a goście wyszli w pewnym momencie aż na 12-punktowe prowadzenie. Zielonogórzanom nie siedziały trójki, a ich gra w obronie wołała o pomstę do nieba. Grę na swoje barki ponownie próbował brać Kelati, który z polecenia trenera Gronka musiał awaryjnie grać na pozycji rozgrywającego. W akcie desperacji na parkiecie pojawił się nie będący ostatnio w pełnej dyspozycji Dragicević, jednak jego wejście niewiele zmieniło. Po buzzer-beaterze Gruszeckiego gospodarze przegrywali przed ostatnią kwartą 54:67.
Przez połowę czwartej kwarty mistrzowie Polski nie byli w stanie zniwelować straty punktowej choćby poniżej 10 punktów. Udało się to dopiero na 4 minuty przed końcem meczu, po celnej trójce Moore’a. Jak się jednak okazało, na więcej nie było już stać podopiecznych Artura Gronka, którzy przegrali ostatecznie z Ciboną 69:81. Na nic zdał się trud Kelatiego, który zakończył spotkanie z 19 punktami, w zwycięskim zespole najwięcej oczek uzyskał Slavica- 16.
Mecz rewanżowy pomiędzy Stelmetem a Ciboną w 1/8 Fiba Europe Cup odbędzie się 22 lutego. Mistrzowie Polski staną jednak przed niezwykle trudnym zadaniem, gdyż muszą odrobić 12 punktów, o ile marzą o awansie do kolejnej fazy.
Stelmet BC Zielona Góra – Cibona Zagrzeb 69:81 (19:21, 18:14, 17:32, 15:14)
Stelmet BC: Kelati 19, Gruszecki 15, Zamojski, Djurisić 7, Moore 7, Koszarek 5, Dragicević 4, Vaughn 4, Hrycaniuk 1, Florence 0.
Cibona: Slavica 16, Sulejmanović 14, Sakić 13, Zorić 13, Bosnjak 11, Corić 4, Marić 2, Marinelli 2, Rozić 0, Joksimović 0.