Atak Rosji na Ukrainę sprawił, że FIFA podjęła decyzję o możliwości zawieszenia kontraktów zagranicznych piłkarzy w ligach ukraińskiej i rosyjskiej. Niedawno ten przepis został przedłużony do końca sezonu 2022/2023. Niezadowolone z takiego obrotu sprawy są władze Szachtara Donieck.
Szachtar chce, aby FIFA wypłaciła klubowi 50 milionów euro
Przed wybuchem konfliktu zbrojnego w szeregach ukraińskiego klubu znajdowało się aż 14 obcokrajowców. Władze Szachtara chciały sprzedać kilku piłkarzy, a pieniądze z transferów przeznaczyć na odbudowę zniszczone infrastruktury. FIFA zdecydowała jednak, że piłkarze występujący w Rosji i Ukrainie mogą zawiesić swoje kontrakty do końca sezonu 2022/2023, co pokrzyżowało plany klubu z Doniecka.
Dlatego też władze Szachtara postanowiły zażądać od FIFA odszkodowania w wysokości 50 milionów euro. Sprawa jest już rozpatrywana przez Sportowy Sąd Arbitrażowy (CAS). Dyrektor generalny donieckiego klubu Serhij Pałkin oznajmił bowiem, iż w wyniku decyzji Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej mistrz Ukrainy stracił możliwość sprzedaży czterech obcokrajowców.
– Musieliśmy to zrobić z powodu wysoce niesprawiedliwego orzeczenia FIFA. Będziemy nadal tracić znaczne dochody z transakcji, które spodziewaliśmy się zamknąć – powiedział Pałkin
Ciekawe prawniczo kazus. Szachtar Donieck pozwał FIFA do CAS na 50 milionów euro. Chodzi o narzuconą zasadę, wg której obcokrajowcy mogą jednostronnie zawiesić kontrakty z klubem. Mimo iż tak czy inaczej by nie wrócili, zasada FIFA uniemożliwia spieniężenie zawodników.
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) July 18, 2022
Nowe prawo sprawiło, że do skutku nie doszły transfery m.in. Manora Solomona do Fulham FC oraz definitywne przenosiny Tete do Olympique Lyon. Warto dodać, że ukraiński klub Szachtar oprócz tego żąda zwrotu kosztów związanych z prowadzeniem sprawy przed obliczem CAS.
Liga Mistrzów na stadionie Legii Warszawa! Grać będzie Szachtar Donieck